Magnat chce żyć

Jesteśmy po wizycie weterynarzy. Kości nie są połamane ale na skutek wcześniejszego urazu w kości udowej zrobił się ropień. Żeby móc funkcjonować Magnat musiałby przejście operację, w której wszystko zostałoby oczyszczone. Jednak to jest możliwe jedynie w klinice. Mamy czas do jutra rana żeby podjąć decyzję. Koszt jest ogromny, razem z pobytem w klinice około 10 tyś.zł. Nie wiemy co dalej 😢 jak nie uda nam się zebrać tej kwoty to musimy go uśpić. Nie ma innej metody. Koń przestaje chodzić a jego masa będzie coraz większa i wkrótce nie damy już rady mu pomóc. Czy chciałby ktoś nam w tym pomóc?

Przyjechało 💔 biedne końskie dziecko. Siedmiomiesięczny źrebak z kontuzją tylnej nogi, która powstała kilka tygodni wcześniej. Konik ma problem ze wstawaniem. Noga wygląda jakby były zerwane jakieś wiązadła w stawie kolanowym. Konik jechał do nas ponad 400 km.  Po wczorajszych  i dzisiejszych perypetiach z ogarnięciem transportu udało się znaleźc Pana z doświadczeniem w przewożeniu koni, który bez namysłu podjął się zadania. Dziękujemy Panie Krzysztofie z całego serca ❤️ że go Pan  do nas przywiózł. Dziękujemy wszystkim Darczyńcom oraz Osobom które zaangażowały się w pomoc dla konika. Rano będę dzwonić do weterynarzy co dalej, bo nie wygląda to dobrze 😭 Do tego stres , który nie pomaga, Jednak wyjście było tylko w jedną stronę i nie byłaby to eutanazja 😢  czas miał do poniedziałku a chętni byli, raczej nie z zamiarem leczenia konika. Koń który rośnie i docelowo może osiągnąć wagę nawet 800 kg z taką kontuzją ,  nie ma szans na funkcjonowanie w przyszłości,  bez odpowiedniego leczenia. Dlatego postanowiliśmy podjąć próbę ratowania go.

Magnat, takie szlachetne ma imię...