Drugie życie dla Milki.

Milka trafiła do nas przypadkiem – zupełnie nieplanowanie, ale chyba właśnie tak miało być.

Kilka miesięcy temu oddawaliśmy nasze psy do transportu do Jeleniej Góry. Wśród pośpiechu i zamieszania zobaczyłam ją – malutką suczkę, siedzącą samotnie w transporterze, patrzącą na mnie swoim jednym dużym okiem. 

Dowiedziałam się, że została przerzucona przez płot na prywatną posesję. Na szczęście właścicielka domu zobaczyła ją na czas, zanim wypuściła na podwórko swoje psy.

Nasz przewoźnik nie potrafił jej nie zabrać, ale nie miał co z nią zrobić. Nie mógł jej zostawić. Gdy wzięłam Milkę na ręce, wtuliła się we mnie, wbiła pazurki w sweter i nie chciała puścić.

Na pierwszy rzut oka wydawało się, że wszystko będzie dobrze. Niestety, w gabinecie weterynaryjnym okazało się, że sytuacja jest poważniejsza. Milka straciła już 6 zębów, a kolejne 16 musiało zostać usunięte. Zła dieta i zaniedbanie zrobiły swoje. Na dodatek, Milka widzi tylko trochę – na jedno oko już całkowicie straciła wzrok.

Nie była też nauczona żadnych podstawowych rzeczy. Załatwiała się tam, gdzie akurat stała. Dzięki tygodniom cierpliwej nauki dziś już potrafi cieszyć się spacerami i załatwia swoje potrzeby na dworze.

Milka zostanie z nami na zawsze. Pokochała moją mamę i to ona jest dla niej całym światem. Dziś Milka zna każdy zakamarek domu, co daje nam spokój – nawet jeśli kiedyś całkowicie straci wzrok, poradzi sobie w znanym miejscu.

Wierzymy, że Milka kiedyś miała swoją właścicielkę – starszą panią, dla której była ważna. Podejrzewamy, że po jej śmierci rodzina pozbyła się Milki jak niepotrzebnego przedmiotu.

Dzięki Waszemu wsparciu chcemy pokryć koszt faktury za:

• zabiegi weterynaryjne, które pozwoliły Milce wrócić do względnego zdrowia,

• zakup obroży i smyczy, niezbędnych do bezpiecznych spacerów z naszymi psami.

Teraz Milka wygląda tak:

Prosimy o wsparcie! Milka cieszy się teraz pełnią życia, ale dług w lecznicy pozostał!

Każda złotówka to dla nas ogromna pomoc! Każda duża kwota składa się z małych cegiełek i o nie właśnie prosimy!
Pokażmy Milce, że są jeszcze ludzie, którzy kochają bezinteresownie i na zawsze.

Dziękujemy za każdą pomoc!