Brodnickie bezdomniaki

Cześć! Jestem wolontariuszką w brodnickim schronisku oraz prowadzę dom tymczasowy dla kotów. Do tej pory koszty związane z prowadzeniem domu tymczasowego i utrzymania kociaków pokrywałam sama, ale kociaków w potrzebie przybywa i nie dam rady dłużej pomagać na własną rękę, więc liczę na waszą pomoc!

Zrzutka powstała w celu rozliczania się z bazarku charytatywnego, który działa na Facebooku, zebrane środki zostaną przeznaczone na opiekę weterynaryjną moich podopiecznych (profilaktyka, sterylizacja, konieczne zabiegi) oraz na sterylizację kotów wolno żyjących jeżeli będzie taka potrzeba. 

Obecnie pod moją opieką przebywa kotka Jadźka, ma około 6 miesięcy, waży 1,5 kg i już wiele w życiu przeszła.  Kotka ma złamanie główki kości udowej i konieczny będzie zabieg, który pozwoli jej normalnie funkcjonować. Koszt takiego zabiegu to 1200zł i przerasta to moje możliwości finansowe. Liczę na wasze wsparcie. Serdecznie zapraszam na fanpage mojego domu tymczasowego "Tymczas u Jabłonki", będę tam na bieżąco umieszać nowe informacje dotyczące zdrowia Jadźki i reszty moich podopiecznych 😺🐾❤️

AKTUALIZACJA 

Jadzia znalazła super dom, ale pod moją opieką są kolejne kocie bidy. Rodzeństwo Krówka i Węgielek, wiejskie kociaki, ich mama po zabiegu sterylizacji niestety musiała wrócić do swoich poprzednich właścicieli. Mam nadzieję, że chociaż dla jej dzieci los będzie łaskawy i znajdą cudowną rodzinę na jaką zasługują. Kociaki są już po pierwszym szczepieniu, na początku sierpnia druga dawka szczepionki i będą mogły zostać wysterylizowane.

Podopieczną mojego tymczasu została również ta mała kicia, znaleziona w Gortatowie, spacerowała sobie poboczem i szukała kontaktu z człowiekiem. Okazało się, że kicia nie ma tylnej łapki, a w sumie ma, ale raczej jej pozostałości. Trójłapka jest już po zabiegu amputacji, rana świetnie się zagoiła, a mała śmiga bez łapki jak szalona. Również czeka ją pełna profilaktyka, dziewczyna jest już odrobaczona.