Leczenie pogryzionej Inki

Inka, jedno z zeszłorocznych kociąt, z miotu Nieboraków, który szczęścia nie ma 😞 Nie znalazła domu, a niedawno zauważyliśmy, że ma ranę na łapie. Najprawdopodobniej inny kot złapał Ją za łapę. Wdała się lekka infekcja. Inka kilka dni spędziła w gabinecie weterynaryjnym na przemywaniu rany i podawaniu antybiotyku. W trakcie leczenia trzeba było zmienić kołnierz na większy, gdyż Inka sięgała do rany.

Po kilku dniach wróciła na kontynuację leczenia do nas. Tutaj ponownie zmieniliśmy kołnierz na jeszcze większy, gdyż nadal sięgała do rany, liżąc otwierała ją.

Teraz jest już lepiej 🙂

Jeszcze kilka dni będzie oddzielnie od pozostałych kotów, aż do czasu gdy bezpiecznie będzie można zdjąć kołnierz.

Koszty nie są wielkie, ale to zawsze koszty, które musimy ponieść mając pod opieką licznych podopiecznych.

Was prosimy o wsparcie i pomoc Ince. Koteczce delikatnej, ale ufnej. Koteczce, która będzie miała możliwość pokazania jaka jest wspaniała, dopiero gdy znajdzie dom.