Berta wolnożyjąca 10 latka

Berta to przemiła koteczka wolnożyjąca. Dostałam telefon od jej karmiciela, że koteczka w ciągu roku bardzo schudła a od tygodnia ma problemy z pechęrzem.

Na miejscu poznałam uroczą i przyjacielsko nastawioną Krówkę z lekko wyrudziałym ogonem i niestety zaklejonym pyszczkiem, z którego wydobywał się nieprzyjemny zapach.  Do tego kotka kucała i widać, że męczyła się nie mogąc nic zrobić.

Na cito trafiła do 24 godzinnej kliniki, okazało się, że jest bardzo odwodniona, w paszczy ogromny dramat ból i rozpacz. Przed niż zabieg usuwania wszystkich zębów, część z korzeniami do tego są potrzebne zdjęcie rtg, zupełnie jak u nas. Ale koteczka w paszczy ma także stan zapalny spowodowany wielkimi przerostami na dziąsłach, w mordce braknie miejsca na języczek, więc wyrzuca go do przodu. Bardzo musiało ją boleć, przestawała jeść i pić, kroplówki j a nawodniły, obecnie otrzymuje antybiotyk oraz leki przeciwbólowe i czekamy na poniedziałek 13 siernia gdy będzie miała zabieg.

Koszt zabiegu to kolejne ok 1.000, zł, do tego lelki, pobyt w szpitalu do dnia zabiegu oraz rekonwalescencja po zabiegu, kwota ratowania życia tej uroczej kotki śmiało dojdzie do kwoty ponad 2 tyś, karmiciel kotk wspomógł kwotą 140 zł , na codzień dobrą karmą i ciepłą budą, kotka musi mieć tam dobrze bo ufa człowiekowi, dotykana mruczy, daje się brać na ręce, aż serce się kraja, że  bytuje na dworze ale jeszcze bardziej pęka z bólu ile musiała wycierpieć, aby zwrócić jej komfort życia, dać pożyć jeszcze kila klilkanaście lat potrzeba kwoty ok 2 ,5tyś.

Bardzo proszę o wsparcie Berci.