Jesień w Szajce

Kochani zakładamy nową zbiórkę, bo jeszcze dosłownie 2 faktury do opłacenia i szajkowe konto będzie straszyło zerami:( 

Wakacje były dla nas trudnym czasem. 

Z jednej strony zabezpieczyliśmy sporo psiaków, z drugiej natomiast ilość adopcji w tym roku jest o ok. połowę mniejsza, niż w ubiegłym :( 

Obecnie pod naszą opieką pozostaje łącznie 26 psiaków i psowatych, którym na bieżąco zapewniamy mięsko i suplementy, regularnie leczymy, przeprowadzamy badania diagnostyczne, szczepimy, odrobaczamy, zabezpieczamy przeciwko pchłom i kleszczom.

 Psiaki trafiające do nas bez kastracji, w możliwie jak najkrótszym czasie przechodzą zabiegi. Kiedy to wszystko zsumujemy, wychodzą ogromne sumy, liczone w tysiącach złotych :(

Nie pozostawiamy bez pomocy także tych psów, które z północniakami nie wiele mają wspólnego, jak wyrzucony z samochodu Armani, nadal ze strachem spoglądającego na ludzką dłoń :( Co przeszedł- możemy się tylko domyślać :( 

Co więcej, jeżeli po kolejnych konsultacjach okaże się, że Kora będzie potrzebowała endoprotezy łapki- sam kosz zabiegu wyniesie 15 tysięcy złotych. Dla nas to kosmiczna suma :( ale zrobimy wszystko co w naszej mocy, aby ta młoda suczka odzyskała komfort życia bez bólu.

Pewnie wiecie, że w zbieraniu środków jesteśmy beznadziejni, no nie ma co ukrywać. Wierzymy jednak, że ufacie naszym działaniom i pomożecie nam, abyśmy mogli dalej ratować psy północy. Dajemy z siebie 200 procent, aby psiaki czuły się u nas jak najlepiej, pracujemy nad ich lękami, oswajamy ze światem, często zaniedbując własną pracę zawodową, a nawet i rodzinę, a wiecie dlaczego? Bo warto, dla ich szczęścia, ich bezpieczeństwa, ich merdających ogonów. 

Możemy liczyć na Waszą pomoc? Bez Was nie będziemy mogli nic zdziałać :((