Uratowanie ściany i domu

Jesteśmy młodym stażem małżeństwem, mieszkamy w starym domu jednorodzinnym z mamą. Długo zbieraliśmy na podstawowy remont, pożyczyliśmy wiele jak dla nas pieniędzy, udało się nam zakwalifikować do częściowego dofinansowania od miasta. Częściowego, bo przepisy nie zakwalifikowały do wymiany 20 letniego uszkodzonego pieca gazowego i komina.

Dodatkowo w trakcie prac okazało się, że część głównej ściany tuż przy fundamencie jest całkowicie zniszczona/ spróchniała. Firma ocieplająca budynek podejmie się prac w tym zakresie, jednak za dodatkową opłatą, póki co stoją z większością prac, nie mogą zacząć pracy przy cieknącym dachu (nowe poszycie), bo ściana (aktualizacja - dwie ściany i fragment dachu) grożą zawaleniem w każdej chwili. To zdjęcie fragmentu ściany, na której jest rura gazowa oraz grzejnik, więc jej zawalenie grozi wybuchem, a więc i naszą śmiercią. 

W międzyczasie uszkodzono nam światłowód, dodatkowo musimy we własnym zakresie zająć się zewnętrzną elektryką (wadliwie założona skrzynka wiele lat temu przez elektryków, która spowodowała już niedawno częściowy pożar), co nas całkowicie przerosło finansowo i psychicznie...

Nie mamy możliwości, żeby "wyburzyć dom" i postawić od nowa. To poza naszymi możliwościami. Dlatego musimy uratować część budynku, licząc, że da nam to schronienie i choćby złudzenie bezpieczeństwa.

Nie możemy pożyczać więcej pieniędzy, bo nie mamy już z czego spłacać długu. Pracujemy zdalnie, często jako wolontariusze, ponad siły, jednak to nie daje nam możliwości zarobienia potrzebnych kwot czy wynajęcia kogokolwiek do pomocy. Kto nas zna, wie że jesteśmy uczciwymi ludźmi, pomagającymi innym bezinteresownie.

W naszej rodzinie jest osoba z niepełnosprawnością, dwie osoby autystyczne oraz starsza schorowana pani.

Potrzebujemy szybkiej interwencji, najlepiej by były to osoby z Łodzi do pomocy przy odbudowie ściany, mogące też przekazać trochę cegieł, zaprawy czy legarów.

Jednak nie mamy wokół takich osób, więc zbiórka da nam więcej możliwości przy szukaniu odpłatnej pomocy. Jeśli uda się nam zebrać fundusze, każda złotówka będzie wykorzystywana na uratowanie ściany, a jeśli zostaną jakiejkolwiek środki, wykorzystamy je na remont komina, który również będzie wymagał więcej pracy niż oszacowano.

Gdyby ktokolwiek z chętnych nas wesprzeć chciał więcej zdjęć, z chęcią wyślemy lub zaprosimy do oceny/ potwierdzenia sytuacji grożącej katastrofą budowlaną.

Ta zbiórka to bardzo pilna prośba, ponieważ każde opóźnienie niweluje szansę na wyrobienie się w czasie by pozytywnie rozpatrzyć dofinansowanie.

Właścicielem domu jest mama, my jesteśmy jego mieszkańcami, którzy dbają o to, by dopilnować prac i zebrać fundusze. Mama zgadza się na nasze działania które wspomogą zebranie dodatkowych funduszy.

To zbiórka, którą przekazujemy "pocztą pantoflową", bo proszenie o wsparcie finansowe jest dla nas krępujące. Zawsze na wszystko uczciwie pracowaliśmy.

Będziemy dozgonnie wdzięczni za ratowanie naszych żyć i dachu nad głową. Będziemy wdzięczni za ręce do pracy, uczciwą pomoc i każdą wpłatę. 

Kłaniamy się wszystkim Wam za wsparcie. 

Aktualizacja: Zmniejszyła się potrzebna na cito kwota ❤️