Biały, brudny kotek przestępuje z nóżki na nóżkę. Co chwilę schyla głowę, unosi łapkę i liże czarne pozwijane poduszki. Chyba boli. Kapitan Bomba ma poparzone nóżki. Przybłąkał się szukając schronienia na jedno z podwórek w centrum Łodzi. Miejsce to specyficzne, bo leżące na stałej trasie pseudokibiców. Panowie po meczu, przed meczem albo tak zupełnie spontanicznie, w ramach demonstracji siły chyba, bo przecież nie – rozumu, rzucali petardami pod nogi wystraszonego zwierzaka.
Kapitan Bomba jest zupełnie oswojony i bardzo kontaktowy. Na ręce, na kolana, pod bródką, wszystko to ma w małym paluszku. Wszystko to zna i lubi.
Obecnie dostaje antybiotyk do pysia, smarowidło na łapki i leki przeciwbólowe.
Okruszek nie ma sierści na jednym boczku, lecz jeszcze nie wiemy dlaczego.
Z kastracją czekamy, niech troszkę wydobrzeje.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Zofia Kotka
Zdrowia, Panie Kapitanie!
Anonimowy Darczyńca
Powodzenia kiciusiu 😻😻