Pies z wyraźnym napisem: 'Pies to nie zabawka'.

Wrócił z adopcji

1 619 zł  z 5 000 zł (Cel)
Wpłaciło 31 osób
Wpłać terazUdostępnij
 

WYSŁALIŚMY REXA AŻ DO SZCZECINA DO "NAJLEPSZEGO DOMU POD SŁOŃCEM", A ON PO NOCY WRÓCIŁ Z ADOPCJI ... WRÓCIŁ JAK BUMERANG

NIE MYŚLCIE TYLKO PROSZĘ, ŻE TEN CUDOWNY PIES ZROBIŁ COŚ ZŁEGO ... POSŁUCHAJCIE HISTORII, KTÓRA BURZY NAM KREW W ŻYŁACH

Dziś przez cały dzień nie jesteśmy w stanie się pozbierać. Odkąd otworzyliśmy oczy towarzyszyła nam złość, panika, niedowierzanie, żal i łzy lały się jak grochy. Wolałam poczekać aż opadną pierwsze emocje związane z adopcją Rexa i dopiero po tym opisać Wam co się wydarzyło, chociaż tak naprawdę osobiście nie mam pojęcia co się stało i dlaczego nas wszystkich, w tym Was oszukano. 

Oszukano nas wszystkich, a szczególnie i przede wszystkim oszukano Rexa. 

Jak wiecie nie miał on fajnego życia i warunków o czym wielokrotnie tutaj pisaliśmy marząc by w końcu wyrwać go z tego miejsca na zawsze. Do adopcji podchodzimy z należytą powagą i ostrożnością zachowując pełną procedurę adopcyjną. Zazwyczaj staramy się aby ktoś przyjechał do psa albo jedziemy osobiście. W tym przypadku nie było na to szans, ale zadbaliśmy o to aby ten dom zweryfikować. Zależało nam na tym aby dom był odpowiedzialny i świadomy potrzeb rasy.

Pani L. skontakowała się z nami z zamiarem adopcji Rexa. Już na wstępie napisała o tym, że ma doświadczenie, dobrego behawiorystę i klinikę. Podczas rozmowy opowiadała o swoim owczarku, który odszedł i jak o niego walczyła gdy zachorował. Była wstępna pozytywna rozmowa. Odebraliśmy jej osobę jako stabilną, ciepłą i poważną, taką która wie czego chce. Później była dość obszerna ankieta przeadopcyjna, w której zawsze badamy świadomość na temat różnych zachowań psa i opieki nad nim. Ankietę oceniliśmy jednogłośnie na TAK, ale ja zawsze sobie powtarzam, że papier wszystko przyjmie. Od czasu kontaktu niemalże codziennie Pani L. interesowała się Rexem, a my byliśmy w bieżącym kontakcie zdając relacje. Zorganizowaliśmy na miejscu wizytę przedadopcyjną. Wizytatorka nie była przypadkową osobą a z polecenia. Po wizycie również była zachwycona potencjalną opiekunką. Gdy już wszystko wskazywało na to, że znaleźliśmy "najlepszy dom pod słońcem" widząc zaangażowanie Pani L. postanowiliśmy ułatwić Rexowi dotarcie do nowego domu. Pani nie mogła przyjechać osobiście. Razem z Wami stanęliśmy na wysokości zadania gdy uzbieraliśmy niemałe środki na profesjonalny transport. Pani wiedziała o każdym kroku i o tym jak wielkie to przedsięwzięcie. Mimo wszystko każdego dnia nie pokazała cienia wątpliwości co do adopcji Rexa zdobywając się na niesamowite gesty. Do paczkomatu przesłała dla niego zabawki aby mógł skojarzyć jej zapach. Nagrała głosówkę żeby puszczać mu dźwięk jej głosu, aby mógł się znią na odległość zaznajomić. Instruowała nas jakie życzy sobie szelki dla niego, wybierała smaczki i kolor obroży będąc z nami na łączach. Nie mogła się doczekać kiedy pies przyjedzie na miejsce. Dostaliśmy zdjęcia legowiska i dodatkowe pytania co lubi czego nie lubi itd. Znajomi Pani L. domknęli zbiórkę wpłacając na transport. Wyobraźcie sobie nasze szczęście, że w końcu możemy zabrać psa ze złych warunków i że ten pies wygrał nowe życie. W piątek przed wyjazdem wykąpaliśmy i wyczesaliśmy psa by już bez stresu adaptował się w nowym domu. 

W sobotę rano Rex wyjechał po nowe życie z Grzegorzem Kucharskim pokonując ogrom kilometrów. Jak pisaliśmy tej trasy nie dało się zrobić w jeden dzień, więc przewidziany był w kosztach nocleg dla przewoźnika. Gdy Grzegorz dotarł na miejsce pojawiła się pierwsza lampka ostrzegawcza. Zestresowany podróżą Rex przy próbie wyjęcia z klatki pokazał zęby (o tym, że pies może mieć różne zachowania Pani była informowana i świadoma). Pani L. powiedziała nie nam a przewoźnikowi, że nie chce tego psa (lampka ostrzegawcza!). Na łączu telefonicznym mówiliśmy czule do Rexa, na skutek czego zdecydował się wyjść z samochodu. Grzegorz odbył z Panią i Rexem spacer wprowadzając go do nowego domu i zaznaczając przy tym, że gdyby coś się wydarzyło będzie do następnego dnia rano. Po tym odbyliśmy jeszcze rozmowę z Panią L., która potwierdziła, że jest wszystko dobrze a Rex jest cudownym psem.  Zasnęliśmy wszyscy z tą myślą.

Poranek stał się jednak koszmarny, gdy rozdzwoniły się telefony i wybrzmiały smsy, w których Pani L. niespodziewanie stwierdza, że nie jest w stanie zapewnić mu warunków jakich potrzebuje. 

Co takiego zrobił REX, że nagle po przejechaniu setek km został skreślony przez Panią L.? 

Rex obudził Panią o 4 rano by z nim wyjść, ale na pytanie czy Pani będzie z nim pracować gdy pojawią się takie sytuacje kosztem nieprzespanych nocy odpowiedziała twierdząco.

Rex według kobiety nie potrafi chodzić po schodach, chociaż widzieliśmy na własne oczy, że doskonale sobie radzi.

 Rex nie powinien 8h zostawać sam w domu, chociaż Pani przekonywała, że niebawem będzie pracować zdalnie i że Rexowi zapewni 3-4 spacery dziennie i że jest gotowa z nim pracować w przypadku kłopotów związanych z tęsknotą/lękiem itd. Mając przy tym wiedzę, że pies i tak spędzał sam jak palec samotne dni i noce w kojcu na ogródkach działkowych.

 Rex ma problemy ze wzrokiem(jedynie ocena Pani L.)


A teraz cytuję fragment wiadomość od Pani L.:


"W domu jest wspaniałym towarzyszem, domagającym się miziania i głaskania, a sam liże po dłoniach i się przytula. Jest spokojny, opanowany. Ładnie je i pije, nie niszczy, nie szaleje, nie domaga się uwagi. Jest delikatnym psem. Na spacerach rzucał się do większych psów, małe obszczekiwał - nie mam pojęcia czy to można wypracować. Reaguje na swoje imię. Raczej nie powinien zostawać sam na 8h. Potrzebuje obecności człowieka. To tyle z moich obserwacji. Życzę Rexowi odpowiedniego domu,który zadba o jego stan zdrowia i potrzeby, a Paniom udanych adopcji psiaków,o które dzielnie walczycie."


Dziś zbieraliśmy szczękę z podłogi. Myślałam, że już nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć, a jednak. Pani nie miała problemu odesłać po nocy Rexa w kolejną długą, stresującą i kosztowną podróż nie wiadomo dokąd bo planu B już nie mieliśmy. Zabawa w adopcję się tego dnia skończyła. Oszukała nas wszystkich, zagrała na uczuciach i naprawdę trzeba powiedzieć, że to była doskonała gra aktorska. 

Piszemy ten post ku przestrodze. 

Ja powiem od siebie. Pies to przywilej. Tego się nie robi psu, szczególnie psu po ciężkich przejściach. Każdy posiadacz psa powinien przejść badania psychologiczne/psychiatryczne, bo co raz więcej wokół nas ludzi o dwóch twarzach. Pomijając zaangażowanie w całą adopcję ludzi, czasu, sił, zdrowia i środków finansowych.

Nie wiem już jak dalej ufać ludziom? 


Rex trafił do bidula w naszej siedzibie we Wrzosowie koło Radomia jest bezpieczny, zmęczony, zdezorientowany i zawiedziony ... całe szczęście to tylko kilka godzin, a nie miesięcy, lat w nowym domu, po których ludzie wyrzucają zwierzęta. Będziemy szukać nowego domu, ale póki co on musi odetchnąć 


Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    21.01.2025
    21.01.2025

    Cóż można powiedzieć o nieodpowiedzialnych ludziach, kto myślą iż pies czy też kot to zabawka. Powinna ta Pani zapłacić za koszty całej podróży psa tam i z powrotem to może choć trochę by zabolało. Ale jak bardzo został zestresowany pies Rex to już Pani tej nie obchodziło. Oby tej Pani życie nie ułożyło się tak jak Rexa by nie musiała szukać,,przyjaciela " przez całe swoje życie....

1 619 zł  z 5 000 zł (Cel)
Wpłaciło 31 osób
Wpłać terazUdostępnij
 

Wpłaty: 31

Ania i Foxa - awatar
Ania i Foxa
300
Lunka - awatar
Lunka
20
Gosia Dodi - awatar
Gosia Dodi
20
Ewa Gajda - awatar
Ewa Gajda
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Beata - awatar
Beata
10
Konrad  Piotrowski - awatar
Konrad Piotrowski
3
Marta - awatar
Marta
100
Anna Majka - awatar
Anna Majka
20
Magdalena - awatar
Magdalena
10

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

Animals
Logo Fundacji Pomagam.pl

Wspieraj inicjatywy bliskie Twojemu sercu. Wystarczy, że wpiszesz nasz numer KRS przy rozliczaniu podatku dochodowego PIT, by nieść pomoc tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna razem z nami.

Dzięki Tobie możemy zmieniać świat na lepsze. Dziękujemy ❤️

KRS 0000353888

Sprawdź, jak przekazać 1,5% podatku

Jak założyć zbiórkę na Pomagam.pl

Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.

Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.

Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.

Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.

W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).

W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.

Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.

Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.

Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.

Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.

Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij