Młody Ramzesik walczy o życie

Chciałbym prosić Państwa o pomoc finansową dotyczącą operacji oraz leczenia pooperacyjnego kota Ramzesa.

Razem z dziewczyną znaleźliśmy kota ok. 2 miesięcy temu na podwórku mieszkania, które wynajmujemy. Jest to młody, przyjazny kocurek w wieku ok. 3 lat. Niestety został on porzucony przez pierwszego właściciela, a osoba zamieszkująca ten teren, podobno zobligowana do dokarmiana tego kota, robiła to sporadycznie lub w ogóle. Z racji, że nikt się nim nie interesował, a po kocie ewidentnie było widać problemy zdrowotne oraz maksymalne wychudzenie, postanowiliśmy się nim zająć i go wyleczyć. 

Niestety okazało się to trudniejsze niż myśleliśmy, ponieważ leczenie w pierwszej klinice mimo że było kompleksowe, nie przynosiło żadnych pozytywnych skutków....

W obawie o kota postanowiliśmy się skonsultować z innym lekarzem i dopiero wtedy okazało się, co tak naprawdę kotu dolega.

Tutaj zaczyna się cel naszej prośby: u kota zdiagnozowano przewlekłe aktywne zapalenie trzustki, niedrożność przewodu żółciowego i wtórnie torbieli przewodu żółciowego oraz zapalenie żołądka i jelit. Aby wyleczyć jego problemy zostały nam przedstawione dwie opcje leczenia: operacja która kosztuje 2500zł (wliczone są już w to koszty rehabilitacji pooperacyjnej) lub leczenie farmakologiczne. Ze względu na ograniczone już fundusze po poprzednim leczeniu z wcześniejszej kliniki, wybraliśmy opcję drugą. Jednak nie przyniosła ona zamierzonych skutków i niezbędna będzie operacja. 

Niestety na obecną chwilę kot musi przejść operację albo zostać uśpiony....ze względu na jego obecny stan i ciągłe cierpienie (praktycznie codzienne wymioty – przy braku jakiejkolwiek reakcji kot umrze śmiercią głodową). 

Ramzes (bo tak kota nazwaliśmy) to bardzo przyjazny i przytulaśny kocurek. Uwielbia towarzystwo człowieka i trzymanie na rękach. 

Nie jest to czas,by usypiać tak młodego kota! (ok. 3 lata). Wystarczająco już dużo przeszedł w swoim życiu.  Przy lekach znieczulających widać jak pragnie żyć.

Dlatego jeszcze raz gorąco prosimy z całego serca o pomoc! Dosłownie każda złotówka się dla nas i Ramzesa liczy....chodzi o jego życie. 

Z góry ogromnie dziękujemy tym, którzy okazali pomoc.