Kot po wypadku zwichnięta żuchwa

Wolontariuszki Monika i Ewa, wracając z wizyty w schronisku pod Warszawą, na poboczu zauważyły leżącego kota. Zatrzymały się i podeszły do zwierzaka. Kot był żywy, ale się nie ruszał! Decyzja była natychmiastowa - zabieramy kota do lecznicy w Warszawie.

Została mu pobrana krew do badania, wykonany został również RTG. W wyniku badania okazało się, że kot Kazik ( tak dostał na imię ) ma zwichniętą żuchwę, zagrzybione uszy i jest zapchlony.

Dostał leki przeciwbólowe i jedzonko. Teraz mruczek czeka w lecznicy na operację składania żuchwy. Przy okazji tego zabiegu i podanego znieczulenia kocur zostanie także wykastrowany.

Co doprowadziło Kazika do takiego stanu? Tego nie wiemy. Prawdopodobnie został potrącony przez samochód.

Kot ma ok roku. Jest miziasty, szuka kontaktu z człowiekiem i ma niesamowity urok osobisty, którym czaruje wszystkie Panie doktor w lecznicy 😍

 Tak wygląda koteł na dzień przed planowaną operacją. Odkarmiony, podleczony i wygłaskany jest gotowy do zabiegu. 

Wierzymy, że dzielnie zniesie zabieg i szybko powróci do zdrowia.

Bardzo prosimy 🙏 Państwa o wsparcie finansowe na pokrycie kosztów leczenie Kazika. Operacja składania żuchwy to kosztowny zabiegiem chirurgiczny. Ale to młody kot, ma wolę życia i widać że kocha otaczające go osoby. Dajcie mu szansę na powrót do zdrowia i pełnej sprawności, a my obiecujemy że znajdziemy mu najlepszy domek na świecie, który już nigdy nie narazi go na takie niebezpieczeństwo jakie go teraz spotkało.

Obecnie pod opieką wolontariatu Pies Na Zakręcie przebywa ok. 40 podopiecznych. Ostatnio przyjechały pod naszą opiekę szczeniaki, które się okazało, że są chore na parwo. Część psiaków przebywa w hoteliku, co generuje ogromne koszty, a część pupili przebywa w domach tymczasowych. Długi w lecznicy i hotelu rosną, a wolontariusze na bieżąco dostają zgłoszenia o nowych zwierzaczkach w potrzebie.

Serdecznie dziękujemy nawet za symboliczną złotówkę!