Kotki z synthosu

Kolejne kocie stado wyłapane do kastracji. Tym razem prośba o pomoc kotce i jej dzieciom przyszła z terenu firmy Synthos, więc niezwłocznie skontaktowaliśmy się z kierownikiem, któremu dany dział podlega. Synthos zawsze nas wspierał i po raz kolejny kadra zarządzająca stanęła na wysokości zadania, bo już kilka godzin później, po dopełnieniu formalności mieliśmy zgodę na wjazd na teren firmy. Również i pracownicy miło nas zaskoczyli, gdyż w miejscu bytowania koty miały miseczki z karmą oraz legowiska zrobione z kartonowych pudeł. Koty są dzikie ale ufne, bo od razu przybiegły obejrzeć nasze klatki łapki i pachnące paszteciki. Dziś udało się złapać trzy koty, jutro mamy nadzieję wyłapać pozostałe. Wszystkie koty zostaną poddane kastracji, zachipowanie i zabezpieczone przeciwko pasożytom wewnętrznym oraz zewnętrznym.

 Dzikie dorosłe osobniki wrócą w miejsce bytowania a dzieciom oraz tym, które uda się oswoić spróbujemy znaleźć domy. Mamy info, że niektórzy pracownicy pytają o możliwość adopcji kociaków, co bardzo nas cieszy.

Dziękujemy osobie zgłaszającej, panu kierownikowi, ochronie oraz wszystkim pracownikom, którym los kotów wolnożyjących nie jest obojętny. Stado liczy 3 koty dorosłe (w tym kotka matka) oraz trzy około 3 miesięczne kocięta.

Każda złotówka się liczy, niestety ceny usług weterynaryjnych są bardzo wysokie, a przy tak wielu kotach kwoty na fakturach są naprawdę duże. A kastrujemy cały czas, bo wierzymy, że tylko kastracja pomoże zapobiegać bezdomności i umieraniu chorych kociąt na ulicach.