Pomóż napełnić brzuszki Kotełków

Cześć wszystkim!

Nazywam się Michalina i od paru dobrych lat mieszkam w Szczecinie - Centrum.

Los zwierząt nigdy nie był mi obcy, dlatego zdecydowałam się czynnie nieść pomoc ogoniastym. 

Liczba kotów pojawiających się w moim kwartale jest wciąż się zmienia. Rok temu był okres naliczyłam się 11 pyszczków do wykarmienia przez dłuższy czas. Dokarmiam kociaczki z własnej kieszeni co nie ukrywam przy takiej ilości dość ją obciąża, a nie chcę ich karmić byle jakim śmieciem..

Zawsze staram się, żeby miały pełne, czyste miski i dbam o czystość miejsca w którym mogą zjeść, mimo iż niektórzy niekulturalni mieszkańcy robią z tego miejsca dosłownie kompostownik i wysypisko...

Jak możecie  pomóc?

Wspólnymi siłami możecie pomóc mi by te brzuszki zawsze były szczęśliwe po zjedzeniu dobrego papu. Nieważne ile pomożecie, liczą się wasze chęci! Część środków przeznaczę również na zakup odżywek, mleczka i środków na pcheły i inne dziadostwa :) Jeli w tym roku nie uda mi się załatwić zimowych budek - również z tych pieniążków postawimy kolejne - zgoda miasta jest za co serdecznie im dziękuję!

Będę wam bardzo wdzięczna za udostępnianie i dorzucanie swojego grosika! W grupie jesteśmy w stanie zrobić więcej.

----------

P.S.

Zdjęcie udało mi się zrobić niedawno podczas kocich zalotów. Niestety chłopaki by chciały, a dziewczynki już chęci nie czują :) i sabotują te konkury. Jeden kotek - jeden z najbardziej płochliwych (czarny z dość długim ogonkiem), jakiś czas temu miał jeszcze dzwoneczek - woli obserwować z ziemi, a 6 kotka - już baaardzo leciwa mieszka w budce którą sama zbudowałam z chłopakiem bo większość kocich gangów ją nie toleruje i odgania (temu też muszę często pilnować jak je). Postaram się załadować więcej zdjęć!   Dziękuję wam jeszcze raz!