Kotom na ratunek

Zbliża się Międzynarodowy Dzień Kota. Bardzo Was prosimy o prezent na wagę życia - o pomoc w utrzymaniu i leczeniu kotów, które nasza Fundacja ma pod opieką. Nie prosimy o duże wpłaty - za każdą złotówkę będziemy bardzo wdzięczne.

Nasza mała fundacja ma obecnie pod opieką 50 zwierząt, w tym 10 kotów - starszych, doświadczonych przez życie, chorych.

Ostatnio pod nasze skrzydła trafiło kilka kotów specjalnej troski, które generują bardzo duże koszty :( Z niepokojem patrzymy na stan konta i boimy się, że będziemy musiały odmawiać pomocy, bo nie damy rady finansowo...

Kotka Nutella została zabrana ze schroniska, gdy nie była w stanie samodzielnie oddychać. Miała potworne zapalenie płuc, musiała być hospitalizowana, miała wykonanych szereg badań. Teraz dochodzi do siebie w domu tymczasowym, ale sam rachunek za jej pobyt w szpitalu to ponad 3,5 tysiąca złotych.

Jagienka spędziła w schronisku pół roku. Zabraliśmy ją do domu tymczasowego - wymęczoną, z ogromną raną, którą sama sobie wydrapała :( Jest leczona dermatologicznie, musi jeść specjalną, dosyć drogą karmę, która jej nie uczula, musimy kupić jej zapas opatrunków żelowych...

Moniz - kot sparaliżowany, ofiara wypadku. Kolejny schroniskowy weteran, dla którego udało nam się znaleźć dom tymczasowy. Wymaga częstych wizyt u weterynarza w związku z problemami z pęcherzem. Kupujemy mu dobrą karmę, by miał siłę na rehabilitację, podkłady higieniczne. Zgodnie z zaleceniem fizjoterapuetki zakupiłyśmy mu również solidny drapak, by mógł na nim ćwiczyć. Te wydatki to kolejne setki złotych...

Wreszcie Krzyś - seniorek z anemią, zapaleniem wątroby, trzustki i nerek, a także problemami z sercem. Walczymy o jego życie, ale to pochłania bardzo duże koszty.

A to nie wszystkie nasze koty :( 

Pomóżcie nam. Mamy cudowne domy tymczasowe, które biorą na siebie ciężar opieki nad chorymi zwierzętami, ale bez wsparcia finansowego nie damy rady :(