Kot też człowiek, pomóc trzeba

Przeżyła swoje życie, jak umiała. Radziła sobie jak mogła. Zabrana z lasu w fatalnym stanie... żyje... zapomniana. Nie jest nachalna, nie narzuca się. Leży w posłanku, czeka pod drapakiem, aż podejdziesz. To Ty musisz pokazać, że Tobie zależy. Jej nie jest to obojętne, ale też nie oczekuje, że się nad nią pochylisz...
Pchełka z lasu.
Kochani. Nie ma tu kotów w zdrowych. Nie trafiły tu bo były bezdomne, ale dlatego, że potrzebowały pomocy człowieka. Gdyby zostały, tak gdzie żyły nigdy byście nie wiedzieli, że żyły.
Ta zbiórka jest na właśnie chore koty, a ich utrzymanie i leczenie w tym tygodniu.Dla Ibizy, która przeszła zabieg kastracji, usunięto przepuklinę. Ibizy, do której trzymania potrzeba było w  gabinecie 4 osób, a nie ma nawet roku. Na kotkę, która ma tak dziwne wyniki krwi, że nie wiadomo czy za tydzień nie będzie umierać. W czasie zabiegu okazało się, że ma całkowicie osłabione mięśnie, tak jakby wielokrotnie rodziła, a przecież tak nie było.Dla Margolci i Arabelci, które złapały koci katar, które pomimo swoich walorów nie mogą rozkochać w sobie nikogo. Nie ma chętnych na ich adopcję. Leczenie trwa już tydzień i dołączyła do niego Fiolka. Cała trójka powinna być już w domach...
Dla Groota, który okazał się bardziej problematyczny niż mogło się to wydawać. Po prawie 3 tygodniach leczenia cały czas słychać jego świszczący oddech. Jest lepiej, ale nie jest na tyle dobrze by mógł przejść zabieg kastracji i wrócić w swoje miejsce, gdzie żył. Dla niego miejsca tu nie będzie. Za niedługo mogą wszystkie czekające na adopcję koty je stracić. Jak zawsze to wina finansów.

Nie wiem czy uda się zebrać na opłacenie leczeń, zakupu leków, 15 czerwca trzeba wszystko opłacić, a część leczeń jeszcze trwa.Nie wiem gdzie się podzieją koty... Pchełka zrozumie, że nie zawsze ludzie pomagają... chyba jako jedyna zrozumie, że człowiek może dać i może zabrać... Może dlatego czeka...