Miałczące futerka w potrzebie!

Mimo szczerych chęci nie damy rady...

...pomóc naszym podopiecznym bez wsparcia finansowego. Często nie zdajemy sobie sprawy, ale niekiedy utrzymanie kota może być bardzo kosztowne. Kociaki, które mamy po opieką są najczęściej po wypadku, mocno schorowane, zaniedbane, wymagają zrobienia specjalistycznych badań i podawania odpowiednich leków, które niestety są bardzo kosztowne. Ponadto każdy kotek, nawet zdrowy musi być na bieżąco odrobaczany i szczepiony, a to także swoje kosztuje...

Fast-food'y zdrowe nie są!

Z tego na pewno każdy zdaje sobie sprawę. Lecz może nie każdy wie, że karmienie kota tanimi karmami z marketu, to tak jakbyśmy sami żyli tylko na hamburgerach. Oczywiście, lepiej żeby w głodnym brzuszku znalazło się jakiekolwiek jedzonko niż nic, ale łatwo sobie wyobrazić, że długotrwałe karmienie takimi karmami może doprowadzić do niechcianych konsekwencji, nie mówiąc już o tym, że takie posiłki nie pomagają stanąć na nogi naszym podopiecznym!

Dlatego też potrzebujemy specjalistycznych karm, odpowiednich do wieku i stanu zdrowia danego kotka, które niestety są bardzo drogie.

Zawsze czegoś brakuje...

A gdy już uda nam się zaspokoić najbardziej podstawowe potrzeby naszych puszystych milusińskich, to zawsze przypomina się, że jednak czegoś brakuję, coś się skończyło, coś zniszczyło.

I tak na bieżąco potrzebujemy żwirku, kuwet, miseczek, akcesoriów do pielęgnacji, zabawek, które troszkę umilą życie naszym bezdomniaczkom, drapaków, klatek mniejszych i większych...

I tak wciąż i wciąż lista się powiększa, potrzebujący zawsze są, a pieniążków ciągle brak.