POŻAR - Bielsko - Biała

W najgorszych koszmarach nikt z nas nie może sobie nawet wyobrazić płonącego, swojego domu - miejsca bezpieczeństwa, miłości, sielanki rodzinnej. 

Kasia, Mateusz i Syn doświadczyli tego co najgorsze... Z na razie niewiadomej przyczyny ich piękny dom, pieczołowicie remontowany, wypieszczony stanął w płomieniach. Dopiero kilka tygodni temu cieszyli się z piękna swojej pracy, z każdego kawałka wypieszczonego remontem.

I nagle... ogień...płomienie...tragedia...

Zwracam się w imieniu rodziny Kasi o wsparcie, drobny gest, udostępnienie, aby mogli rozpocząć odbudowę swojego życia po pożarze. 

Zdjęcia wyglądają tragicznie, dochodzi jeszcze smród spalenizny, którego nie da się pokazać na zdjęciach. Koszt odbudowy przerasta możliwości przeciętnego człowieka. Tylko ozonowanie po pożarze zostało wycenione na 11.000 tysięcy.   A gdzie pozostała reszta remontu: okna, ściany, podłogi, sprzęty?  Koszty są niewyobrażalne.

Kasi, Mateuszowi jest naprawdę ciężko i bardzo trudno. Pocieszają się faktem, że wszyscy żyją i fizycznie nie ucierpieli. To dodaje sił w walce o powrót do normalności.

Kasia jest nauczycielem matematyki w liceum w Bielsku Białej, a z pasji chórzystką. Śpiewa w Śląskim Chórze Kameralnym Ad libitum/ Silesian Chamber Choir Ad libitu.
Jako dyrygent zespołu zwracam się do naszego muzycznego świata o pomoc dla Rodziny Kasi i Mateusza.

Zawsze trzeba mieć z tyłu głowy: nie wiesz, czy kiedyś Ty nie będziesz potrzebował pomocy i czy Ty nie doświadczysz tragedii.

Proszę Was: muzycy, chórzyści, nauczyciele i wszyscy ludzie, którym nie jest obojętny los drugiego człowieka - pomóżmy Kasi i Mateuszowi.
Muszą ponownie uwierzyć, że los jest mimo wszystko sprawiedliwy i nie zostali  sami ze nieszczęściem.