Gabrysia walczy z białaczką

Cześć, 

mam na imię Gabrysia i w lipcu kończę 3 latka. Niestety dnia 07.05.2024 nagle zaczęłam czuć się gorzej, moi rodzice pojechali ze mną na SOR gdzie wstępnie zdiagnozowano u mnie ostrą białaczkę limfoblastyczną.

Dzień później miałam zabieg pobrania szpiku w celu potwierdzenia choroby, ale w moich płucach pojawiło się zapalenie, które nie pozwoliło mi się obudzić. Przez blisko 2 tygodnie byłam w śpiączce i nie potrafiłam samodzielnie oddychać, pomagał mi respirator a ja nie do końca wiedziałam co się dzieje.

Gdy się wybudziłam, trafiłam na oddział onkologiczny, ale czas w którym spałam był dla mnie bardzo trudny i stresujący. Moje mięśnie uległy osłabieniu a ja zamknęłam się w sobie, do tej pory ciężko poruszać mi się samodzielnie.

Aktualnie potrzebuje bliskości moich rodziców, wsparcia neurologopedycznego, fizjoterapii i innych zajęć. Najbliższe minimum 2-2,5 roku oznacza dla mnie leczenie, intensywną chemioterapię oraz inne zabiegi a przecież obecny okres jest dla mnie również bardzo ważny w prawidłowym rozwoju umysłowym i emocjonalnym.

Bardzo chciałabym, żeby rodzice byli spokojniejsi i mogli być ze mną w tym trudnym okresie dlatego prosimy Was o wsparcie. Rodzice starają mi się zapewnić jak najszybszy powrót do zdrowia, ale koszty leczenia i rehabilitacji są bardzo wysokie. Do tego dochodzą kwestie związane z wsparciem mojego rozwoju, edukacji, pomocami dydaktycznymi, opłaty związane z życiem codziennym a także inne nagłe wydatki, czy przyszłe turnusy. To wszystko to dla nich bardzo dużo.

Prosimy o wsparcie, chciałabym jak najszybciej wyzdrowieć, wrócić do domu i nie odstawać od swoich rówieśników w przyszłości. Trzymajcie za mnie kciuki ;)

Z całego serca DZIĘKUJEMY!

---

Hello, 

my name is Gabrysia, and I will be turning 3 years old in July. Unfortunately, on May 7, 2024, I suddenly started feeling worse, and my parents took me to the emergency room where I was initially diagnosed with acute lymphoblastic leukemia.

The next day, I had a bone marrow biopsy to confirm the disease, but an infection appeared in my lungs, preventing me from waking up. For nearly two weeks, I was in a coma and unable to breathe on my own; a ventilator helped me, and I didn't fully understand what was happening.

When I woke up, I was transferred to the oncology ward, but the time I spent in the coma was very difficult and stressful for me. My muscles weakened, and I became withdrawn, making it hard for me to move independently.

Currently, I need the closeness of my parents, speech therapy, physiotherapy, and other activities. The next minimum of 2-2.5 years will involve treatment, intensive chemotherapy, and other procedures, which are crucial for my proper mental and emotional development.

I really want my parents to be more at ease and able to be with me during this challenging time, so we are asking for your support. My parents are trying to ensure my quick recovery, but the costs of treatment and rehabilitation are very high. Additionally, there are expenses related to my development, education, educational aids, daily living costs, other unexpected expenses, and future rehabilitation camps. This is a lot for them to handle.

We are asking for your support; I would like to recover quickly, return home, and not fall behind my peers in the future. Please keep your fingers crossed for me :)

Thank you from the bottom of my heart!

---

Hallo, 

mein Name ist Gabrysia und ich werde im Juli 3 Jahre alt. Leider begann ich am 07.05.2024 plötzlich, mich schlechter zu fühlen, und meine Eltern brachten mich in die Notaufnahme, wo bei mir zunächst eine akute lymphoblastische Leukämie diagnostiziert wurde.

Am nächsten Tag wurde bei mir eine Knochenmarkbiopsie durchgeführt, um die Krankheit zu bestätigen, aber in meinen Lungen trat eine Entzündung auf, die mich daran hinderte, aufzuwachen. Fast zwei Wochen lang war ich im Koma und konnte nicht selbstständig atmen; ein Beatmungsgerät half mir, und ich verstand nicht ganz, was vor sich ging.

Als ich aufwachte, kam ich auf die onkologische Station, aber die Zeit, in der ich schlief, war für mich sehr schwierig und stressig. Meine Muskeln wurden schwächer, und ich zog mich in mich zurück. Bis jetzt fiel es mir schwer, mich selbstständig zu bewegen.

Derzeit brauche ich die Nähe meiner Eltern, neurologisch-pädagogische Unterstützung, Physiotherapie und andere Aktivitäten. Die nächsten mindestens 2-2,5 Jahre bedeuten für mich Behandlung, intensive Chemotherapie und andere Eingriffe, und die jetzige Zeit ist auch sehr wichtig für meine geistige und emotionale Entwicklung.

Ich wünsche mir sehr, dass meine Eltern ruhiger sein und in dieser schwierigen Zeit bei mir sein können, daher bitten wir Euch um Unterstützung. Meine Eltern bemühen sich, mir eine möglichst schnelle Genesung zu ermöglichen, aber die Kosten für die Behandlung und Rehabilitation sind sehr hoch. Dazu kommen Ausgaben für meine Entwicklung, Bildung, Lehrmittel, tägliche Lebenshaltungskosten sowie andere unerwartete Ausgaben und zukünftige Rehabilitationsaufenthalte. Das alles ist für sie sehr viel.

Wir bitten um Unterstützung, ich möchte so schnell wie möglich gesund werden, nach Hause zurückkehren und in Zukunft nicht von meinen Altersgenossen abweichen. Drückt mir die Daumen :)

Vielen Dank von ganzem Herzen!