Walka o samodzielność

Nazywam się Janusz Cygan, ur 1957r. W 2009 roku uległem wypadkowi komunikacyjnemu.

Po pierwszej operacji poruszałem się o kulach,  jednak kolejne, a było ich 29, pozbawiły mnie złudzeń normalnego życia.

W 2011r. miałem amputowane lewe podudzie, jednak mogłem się jeszcze  samodzielnie poruszać. Kupiłem protezę, wózek inwalidzki i w ten sposób funkcjonowałem. Potem było nieustanne leczenie i zabiegi operacyjne w Otwocku, Końskich i Kielcach.

W 2015r. - w ciągu trzech miesięcy, zostało wykonane sześć ostatnich operacji, w konsekwencji których, nie mam drugiej nogi na wysokości uda.

Mieszkam na II piętrze  w czteropiętrowym bloku, bez windy. Każde wyjście z domu, czy to do lekarza, czy na badania kontrolne staje się karkołomna wyprawą. Potrzeba  dwóch silnych osób, które mnie, na wózku,  zniosą, a po powrocie wniosą ponownie na II piętro. Jakiekolwiek wyjścia z mieszkania na spacer, oczywiście na wózku inwalidzkim, są bardzo sporadyczne, z tych samych powodów.

Pozostaje mi codzienne siedzenie w domu i oglądanie świata z okna, a zawsze byłem bardzo aktywnym mężczyzną. Nadmieniam, że jestem bardzo pogodnym i życzliwym człowiekiem, kocham poezję, piszę wiersze.

bezsilność z wózka spogląda

stawia teorie - niemożność

kiedy bez nóg

w koła pompuję nadzieję

zepsuty wentyl 

upuszcza

na marzeń krawężniku

zabrakło podjazdu

w jutro

przyszłość nienazwaną

w różowych okularach

nie będzie zielonej trawy

bledną

spojrzenia kolory

Janusz Cygan - z tomiku "Tańczący chaos"

Niestety nie posiadam własnych środków finansowych na zakup prawej protezy, która to pomogłaby mi w samodzielnym zejściu, a potem wejściu na II piętro, jak i poruszaniu się, bez wózka, po mieszkaniu.

Potrzebuje 3900zł na zakup prawej protezy.

Bardzo proszę o wsparcie, każda złotówka jest bardzo cenna.

Wszystkim darczyńcom z góry dziękuję.