Normalne życie po amputacji łapy

Prosimy o pomoc dla Kido...

Niedługo minie rok od częściowej amputacji, pod naszą opieką jest od czerwca i wspólnie przeszliśmy przez kontrole, zmiany opatrunków co 2 dzień, zmiany antybiotyków, przymiarki do protezy i wreszcie założenie protezy, która miała być rozwiązaniem tymczasowym, ale w pełni funkcjonalnym na okres oczekiwania na protezę docelową.

Jesteśmy po kilku konsultacjach w sprawie jego łapy. Po wysłuchaniu opinii weterynarzy, nie chcemy skazywać energicznego Kido na oszczędne życie przez kolejne lata, a przyszły dom stały na stres, czy proteza wytrzyma skoki i szaleństwa Kido, czy np. nie zje elementu amortyzującego, czy wątroba wytrzyma kolejne antybiotyki, jeśli znów zacznie się sączyć z miejsca wszczepienia tytanu...

W oparciu o szereg argumentów i ostatnie wydarzenia, o których dla dobra sprawy nie pisaliśmy na forum, rozwiązaliśmy umowę z Fundacją Animal Rescue Poland, dotyczącą zobowiązania do stawiania się na wizyty (to był warunek przejęcia przez nas Kido pod opiekę) u dr Bissenika, który w listopadzie przekierował nas do innego lekarza. W grudniu pisaliśmy o wizycie zakończonej założeniem tymczasowej protezy przygotowanej specjalnie dla Kido. Efekt tych prac widać na zdjęciach.... Kido nie postawił łapy w tej protezie, bo dla nas - laików, to nie miało prawa się udać.

Umawiamy Kido na zabieg amputacji przedniej łapy, żeby wreszcie uwolnić go od leków, kolejnych eksperymentów, ryzyka odrzucenia wszczepionego implantu w kość, kołnierza i pozwolić, żeby cieszył się życiem na 3 łapach, tak jak wiele innych psów....

Prosimy o pomoc w opłaceniu tej operacji i opieki pooperacyjnej.