Latino - Kastracja w klinice

Wielu z was pewnie kojarzy nas ze wszelkich social media (instagram, YouTube, facebook).
Przejdźmy dalej, gdy kupiłam Latino wiedziałam że nie jest pełnym ogierem, wzywałam do niego wielu weterynarzy, którzy mówili mi "Poczekaj aż skończy dwa lata", tak też zrobiłam. Latino, 28 Marca kończy pełne dwa lata a na dzień dzisiejszy nie mamy dobrych wieści.
Weterynarz powiedział, że na 95% jest wnętrem i czeka nas wyprawa do kliniki.
Niestety, tak jak stać mnie na comiesięczne utrzymanie konia, na dzień dzisiejszy nie mam takiej kwoty aby móc wyłożyć na tą operacje.


Gdy Kupowałam Latino, obiecywałam sobie że zrobię wszystko aby mój koń miał najlepsze warunki a przede wszystkim, życie !! Ma on zagwarantowane u mnie dożywocie, choćby nie wiem co się miało stać. Na dzień dzisiejszy nie pozostaje mi nic innego jak prosić o pomoc, mimo iż przez całe życie byłam uczona, że jeżeli czegoś chce muszę sobie na to sama zarobić.
Niestety nie dam rady w przeciągu dwóch tygodni uzbierać na operacje.
PROSZĘ O POMOC !

Za każde udostępnienie, za każdy wpłacony grosz SERDECZNIE DZIĘKUJĘ !