Leczenie Przyjaciela Jockera

Jocker prosi o szansę na życie bez bólu.

Jocker jest młodym koniem, który trafił do mnie 3 lata temu, jako młody, krnąbrny czterolatek. Ogrom pracy i miłości sprawił, że Joker stał się cudownym koniem, przyjacielem i lekiem na smutki i gorsze dni.  Niestety okazało się po jakimś czasie, że konik ma problemy związane z uszkodzonym więzadłem międzykostnym i pierścieniowym. Podjęte zostało leczenie, kucie ortopedyczne, które na jakiś czas zahamowało kulawiznę i stan zapalny. Niestety niedawno kontuzja powróciła, zajmując już nie tylko więzadło pierścieniowe, ponadto wdał się stan zapalny pochewki stawowej.  Teraz samo kucie i leki to niestety za mało. Najlepszym rozwiązaniem będzie zabieg chirurgiczny polegający na przecięciu więzadła pierścieniowego. Niestety koszt zabiegu mocno wykracza poza moje aktualne możliwości finansowe. Sam zabieg to koszt ok 3-4 tysięcy złotych, dodatkowo potrzebny będzie pobyt konia w klinice na obserwacji po zabiegu (k. 500zł), rehabilitacja ( ok. 500zł miesięcznie), leki ( ok. 200zł miesięcznie), kucie ortopedyczne ( ok. 300zł co 6 tygodni) i niestety drogi transport do kliniki doktora Macieja Przewoźnego z Buk na ul. Wygoda 6 z Trójmiasta ( ok. 2000zł- gdyż muszą to być osobne kursy, a z racji do niedawna obecnego w Polsce Herpes wirusa transport łączony odpada).

Nigdy o nic nie prosiłam, ale teraz patrząc w oczy Jockera wiem, że muszę mu pomóc. Nawet jeśli po operacji okaże się, że będzie mógł już tylko skubać trawkę, to zostanie ze mną na zawsze, najważniejsze by ból nie przeszkadzał mu w codziennym życiu.

Joker jest wspaniałym koniem, który w pełni zasługuje na wszystko co najlepsze. Bardzo proszę o pomoc w sfinansowaniu leczenia,  bez pomocy ludzi o wielkim sercu zabieg mojego kochanego Jokera będzie niemożliwy.

Każdy koniarz wie, że jak jest opcja pomocy, która może trwale pomóc to trzeba ją wykorzystać jak najszybciej, nim zmiany chorobowe zaczną jeszcze bardziej postępować.

Wszystkim darczyńcom w imieniu Jockera  i swoim bardzo dziękuję