Leczenie Tediego

Dnia 15 lutego br. pod opiekę naszej Fundacji trafił psiak - samiec, rasy Cocker Spaniel. 

Psiak trafił do nas po tym jak otrzymaliśmy zgłoszenie, że od kilku dni leży w jednym miejscu, spędzając tam nawet noce gdzie temperatura wynosiła kilka stopni poniżej zera.

Niestety minął okres kwarantanny a po kawalera nadal nikt się nie zgłosił... 

Stan psa od początku wskazywał na wieloletnie zaniedbanie. Jego uszy były całe w ropie, skołtunione nie wspominając nawet o bólu który pies odczuwał. 

Szybko podjęliśmy decyzje i pojechaliśmy z psem do lekarza. 

Jak się okazało oprócz zaniedbanych uszu doszło jeszcze silne zwyrodnienie kręgosłupa...

Pierwsza wizyta u weterynarza wyniosła nas już ponad 200zł... Do tego dochodzą jeszcze leki i maść do uszka. 

Koszty leczenia Tediego - bo tak daliśmy mu na imię będą bardzo wysokie dlatego zawracamy się do Was z prośbą o wsparcie nas w doprowadzeniu tego biedaka do stanu w jakim powinien być.  

Docelowo poszukujemy dla tego misia domu tymczasowego (zapewniamy wyprawkę, karmę, leczenie weterynaryjne + pomoc behawiorysty) bądź domu stałego.