Kobieta w ciąży straciła męża

Kilka dni temu spokojne życie mojej najbliższej rodziny zatrzymało się niespodziewanie… W wieku 33 lat zmarł nagle mój brat. Nie chorował, nie uległ wypadkowi – po prostu serce Mariusza przestało funkcjonować. Po kilku dniach modlitw o cud, lekarze stwierdzili zgon. Pozostawił 4-letniego synka i żonę, która jest w 5. miesiącu ciąży. Mariusz był jedynym żywicielem rodziny. Obecnie jego żona Gosia przechodzi trudne chwile, ponieważ brakuje jej oszczędności choćby na wyprawienie pogrzebu, nie mówiąc już o dalszym życiu. Chciałbym wraz z żona jej bardzo pomóc, ale sami nie damy rady. Każda złotówka byłaby dla tej kobiety ratunkiem w jej bardzo szczególnej sytuacji. Proszę więc o wsparcie i będę za nie ogromnie wdzięczny. Pamiętaj, że dobro wraca ze stukrotną siłą do tego, kto je czyni…