Niestety, jakiś czas temu zauważyliśmy, że nie ma już ochoty na figle, stał się ospały i apatyczny a jego brzuszek zaczął rosnąć nienaturalnie do reszty ciała. Pani weterynarz po serii badań postawiła diagnozę. Mały Leoś zmaga się z bardzo rzadką chorobą, która jest śmiertelna i do niedawna nieuleczalna zwana zakaźnym zapaleniem otrzewnej. 
Klaudia Zwardoń
07.03.2022
07.03.2022
Dzień 5/84, Leoś ma się coraz lepiej :D Jesteśmy w szoku, że leczenie działa tak szybko. Kotek z dnia na dzień odzyskał siły i energie na zabawę a płyn z brzuszka prawie całkowicie się wycofał. Kuracja działa i zamierzamy dotrwać do jej końca. Dziękujemy za już ponad 2 tys. zł w tak krótkim czasie, liczymy że zbierzemy cała kwotę gdyż koszty leczenia z dnia na dzień wzrastają. Nie wiem co byśmy bez was zrobili, każda wpłata, udostępnienie czy słowa otuchy to dla nas wiele znaczy. Leoś przesyła pozdrowienia <3
