Miki zbiera na rehabilitację

Miki ma aktualnie ok. półtora roku. Został znaleziony w fatalnym stanie. Ciągnął za sobą łapki, na których były żywe rany, nie trzymał moczu, ani kału. Notoryczna biegunka spowodowała zapalenie okrężnicy i wpadniecie odbytu. Diagnostyka u najlepszego neurologa we Wrocławiu dr Boheńskiej wykazała bardzo stare złamanie miednicy, uda, kręgosłupa co skutkowało nietrzymaniem moczu i kału. Rozpoczęliśmy rehabilitację. Magnetronik, laser oraz prądy przez wbijane igły, które miały pobudzić odbyt do pracy. Nie udało się. Miki już nigdy nie będzie całkiem sprawny i całe życie spędzi w pieluszkach. Nie odstraszyło to jednak domu tymczasowego, który zadecydował, że Miki już u nich zostaje. Bo Miki pomimo wszystkiego to pełen życia, niezwykle towarzyski i przytulaśny kot.  TOZ Ząbkowice Śląskie zobowiązał się do pomocy w zakupach pampersów oraz opłat za rehabilitację, która od czasu do czasu trzeba wznawiać. Od ostatniej rehabilitacji mineło pół roku. Kocurek urósł, przybrał na wadze i niestety znowu zaczął gorzej chodzić. Potrzebuję serii rehabilitacji. Magnetronik i laser. Koszt ok 750 zł. TOZ Ząbkowice Śląskie zwraca się z ogromną prośbą o pomoc w opłaceniu zabiegów. Nie wyleczy ona Mikiego. Kot nigdy już nie będzie chodził normalnie, nie utrzyma moczu czy kału, ale rehabilitacja jest niezbędna by stan się nie pogłębiał.