Głodne, chore, porzucone

Długi naprawdę nas wykańczają. Ciągle publikujemy zbiórki na konkretne faktury i cele, dzięki Wam większość koniecznych funduszy udaje się nazbierać ❤️ Ale te zbiórki to nie wszystko..... Mamy milion nieopłaconych faktur za przeróżne rzeczy, które robimy w Klinice Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie: odrobaczanie, odpchlanie, wzmacnianie odporności, leczenie kocich katarów, nerek, wątrób, trzustek, jelit, żoładków, leczenie panleukopenii, świerzbów usznych, grzybic, zapalenia dziąseł, nowotworów, badania USG, RTG, tomografie komputerowe, badania okulistyczne i dermatologiczne, badania krwi, moczu i kału, testy PCR, szczepienia, sterylizacje, kastracje itd. itp. 

Mnożąc to przez ilość naszych zwierząt przewijających się przez gabinety kliniki  - wychodzą ogromne koszty. Nie żałujemy zwierzakom diagnostyki i leczenia. 

Wykonujemy to, co zalecają lekarze a mamy do nich duże zaufanie. Nie po to zgarniamy chorego kota czy psa, aby poudawać, że pomagamy. Jeśli bierzemy się za leczenie chcemy zrobić to solidnie. Tylko coś za coś - usługi weterynaryjne to druga nasza obok wydatków na karmę studnia bez dna. Stąd liczne faktury i wysokie zadłużenie. Co tu dużo gadać, znów musimy prosić o pomoc w spłacie. Bez Was nie dźwigniemy takiej kwoty. Suma zadłużenia: 13 897 zł.