NapomocJanuszkowi

Starość prędzej czy później zapuka do drzwi każdego z nas...
Januszka też nie omieszkała odwiedzić, a Jego bezdomność w niczym Jej nie przeszkadzała. Dziadziuś 16 lat, schorowany, opuszczony przez człowieka bo w dzisiejszym świecie nie ma litosci i ulgowego traktowania seniorów. Starość naszych czworonoznych przyjaciół przeszkadza nam ludziom, nie umiemy w sobie wykrzesać odrobiny empatii gdy stajemy oko w oko z taką wyniszczoną, starą biedą, która niczego dobrego już od życia nie oczekuje... Bo co może Go spotkać teraz gdy nie ma kontroli nad swoim ciałem, nad który władze przejął bezlitosny czas... Skoro za młodu nie udało Mu się trafić do czyjegoś serca, jakie szanse ma dzis?
Wierze, że ma szanse, bo wiem, że wielu z Was zwierzolubow nie przejdzie obojetnie wobec psiego nieszczęścia i pochyli się nad losem Januszka-staruszka w potrzebie...
Zwracam się do Was o pomoc w uzbieraniu pieniazkow na diagnostyke,badanie krwi, rtg, usg, badanie serca, pobyt w hotelu...
Ktoś może powie, że nie warto bo przecież czasu nie da się oszukać a Januszowy czas już zbliża się ku mecie... Ale, kochani Jego całe wcześniejsze życie złożyło się na to jak teraz wygląda, w jakim stanie jest. I właśnie teraz,  o ironio, może się okazac że ta pomoc której w końcu się doczeka będzie tym co wcześniej Go omijało...
Wierzę że nie pozwolicie Mu odejść bez walki bo każde istnienie zasługuje na szacunek i pomoc zwłaszcza gdy jest choćby cień szansy, a dopóki tli się życie trzeba próbować...
Dziękuję za każdą pomoc i wierzę, że razem uda Nam sie sprawić że ta Januszkowa starość będzie bardziej znośna, bo bezpieczna...