Na pomoc Pani Halinie i 24 kotom

Drodzy Państwo,

serdecznie dziękujemy za okazaną dotychczasowo pomoc. Pani Halina nie może uwierzyć, że tylko osób zainteresowało się losem jej podopiecznych. 

Niestety sytuacja w kraju w dalszym ciągu uniemożliwia Pani Halinie samodzielne zbieranie środków. W związku z tym, bardzo prosimy o dalsze wspieranie założonej zbiórki. W tym momencie zbieramy środki na przeżycie dla kotów na maj. Poniżej zamieszczamy zdjęcia części faktur za zamówione karmy i żwirek dla kotów. 

Jeszcze raz serdecznie dziękujemy za każdą wpłaconą złotówkę. 

80-letnia Pani Halina codziennie stoi niedaleko metra z puszką i zbiera na uratowane przez siebie koty. Koronawirus jest jednak dla niej dużym zagrożeniem i musi zostać w domu. Pomóżmy jej zdobyć środki na utrzymanie podopiecznych! 

Pierwsze cztery koty trafiły do Pani Haliny blisko 16 lat temu. Kocie dzieci zostały wyrzucone w okolicach Pola mokotowskiego.Od tamtego czasu, pani Halina nie potrafiła przejść obojętnie obok kolejnych kocich tragedii. Uratowała koty wyrzucone na wiejskiej drodze, przeganiane z ursynowskich piwnic, zmarznięte i głodne. 
W ten sposób przygarnęła łącznie 24 koty. Wszystkie, dzięki pomocy życzliwych ludzi, udało się wysterylizować.
Teraz Pani Halina sama potrzebuje pomocy. Jest samotną, emerytowaną osobą. Codziennie udaje się w okolice metra i zbiera pieniądze na koty do zarejestrowanej przez siebie puszki.
W obecnej sytuacji spowodowanej koronawirusem, pani Halina powinna zostać w domu i nie mieć kontaktu z ludźmi. Co jednak stanie się z kotami? Zapasy pieniędzy i karmy codziennie się zmniejszają. Miesięczny koszt utrzymania 24 kotów to około 2500 zł.
Prosimy o wsparcie Pani Haliny. Chcemy uzbierać 5000 zł, aby Pani Halina mogła pozostać w najbliższym czasie w domu i nie bać się o los jej podopiecznych.