Nikola - cicha ofiara wojny

Jak może wyglądać świat 5-letniego dziecka, kiedy na wojnie traci ojca? 

Co czuje mała dziewczynka, której świat właśnie się zawalił? W niedzielne lipcowe popołudnie doszło do wydarzenia, które na zawsze zmieniło i wywróciło do góry nogami życie Nikoli. Na wojnie w Ukrainie zginął jej tata - jedyny opiekun i żywiciel rodziny. 

Roman Budovski z Ukrainy mieszkał i pracował w Polsce, w naszym mieście Mińsku Mazowieckim. Bardzo wrażliwy, mądry i pracowity 40-letni facet. W maju tego roku pojechał do swojego kraju dopełnić formalności urzędowych związanych z zabraniem córki do Polski i niestety musiał zostać, walczyć za swój kraj. To nie był jego wybór. 

30 lipca 2023 roku został zastrzelony...

Roman miał plany przed sobą! Chciał zapewnić swojemu dziecku lepsze życie. Niestety, los spłatał im okrutnego figla.
Zabrał Nikoli osobę, na którą zawsze mogła liczyć, której nie zdążył nauczyć jeździć rowerem, zabrać do naszego kraju i pokazać, jak być dobrym człowiekiem. 

Co dalej poza pustką, której zapełnić się nie da?

Pokażmy Nikoli, że nie jest sama. Stwórzmy jej nowy start. Jestem pewna, że dzięki ludziom dobrej woli i dzięki Waszym wielkim sercom damy jej szansę na to, aby mogła wraz ze swoją schorowaną babcią przetrwać trudny czas wojny, jakim będzie zapewnienie im środków do życia.

Zebrane środki zostaną przekazane na ręce babci Nikoli. Na Ukrainę pojedzie delegacja z naszego miasta (z firmy, w której pracował Roman) z pomocą nie tylko materialną, ale również rzeczową. 

Niejednokrotnie pokazaliśmy, jak wielka siła jest w ludzkich gestach, dlatego i tym razem choć przez chwilę bądźmy przy kimś, kto nas potrzebuje, przy małej Nikoli, bo zawalił jej się świat...