SOS...Misio pies do otrucia...

BLAGAM O POMOC

Jestesmy 2 prywatnym osobami, ktore pomagaja na miare mozliwosci, ze swoich prywatnych srodkow. W tej chwili Pod opieka mamy 11 psow, Misio to nasz byly podopieczny...ale krotko przed adopcja zachorowal - BABEJSZA .

BLAGAMY my juz nie mamy jak i z czego...dajmy mu szanse ,aby w koncu byl szczesliwy.

MISIO to starszy psiak...histori mozemy sie tylko domyslac.

Ok 2 lata blakal sie w oklicach Siedlec...mieszkal pod blokiem ale nikt go nie chcial. Piesio nie byl zaszczepiony , nie mial nic, spal pod chmorka, a zima w wykopanym dolku. Czasem ktos nakarmil, czasem przegonil , bye nawet Pan ,ktory grozil otruciem "kundla" ...dlatego postanowilysmy zareagowac.

W koncu w pazdzierniku trafil pod nasza opieke ,do platnego hoteliku pod Warszawa. 

Przez pierwszy czas nie chcial opuszczac boksu i budy, cieszyl sie, ze ma w koncu cos swojego i jest bezpieczny.

Asia ktora prowadzi hotelik zakochala sie w nim i postanowila go adootowac...i zaczelo sie, kilka dni przed adopcja Misio zachorowal. Nie chcial jesc i wymiotowal ,oraz mial rozwolnienie i wysoka temperature.

BABESZJOZA !!! Dla psa w Tym wieku niebezpieczna i tak jest u Misia. Ma problemy z sercem i musi brac leki, mial kroplowki i antybiotyki, a to koszty na ktore nas nie stac.

Doszla jeszcze 2 niespodzianka

Misio ma stary srut.  Ktos do niego strzelal jak byl bezdomnym. Ile on musial przejsc??

KOCHANI mamy do zaplaty kilka fv za leczenie Misia na kwote 

810 zl. My sami nie damy rady, Asia, ktora ma pod opieka kilkanascie bezdomniakow,tez nie ma tego jak splacic. Dlatego BLAGAMY o kazda zlotowke i udostepnianie,BLAGAMY o szanse dla Misia, niech los sie do niego w koncu usmiechnie.

To sa fv do zaplaty...w razie pytan stoje do dyspozycji.  Dziekuje za pomoc ♡