Przełamać krwawą passę...

Staszek spotkał na swojej życiowej drodze wiele przeciwności losu - porzucenie, wypadek i niedowład tylnej części ciała, zagrożenie eutanazją, odrastające polipy w uszach, amputację jednej łapki przez drzazgę kostną, ponad rok walki z chorobami pęcherza... Staś mimo tego całego zła jest psem cieszącym się życiem jak mało kto, uwielbia być głaskany i pielęgnowany. 

Mocne problemy zdrowotne u Stasia zaczęły się latem 2022 roku, kiedy na jego pięcie pojawiła się drzazga kostna, która rosła i tworzyła coraz większą, ropiejącą i sączącą się ranę. Podjęto decyzję o amputacji części kończyny.  Chwilę później zaczął się horror - nieustanny problem z oddawaniem ogromnych ilości moczu o okropnym zapachu... Najpierw u weterynarzy były podawane antybiotyki w ciemno, następnie został zrobiony posiew i wg niego Stasia zaczęto leczyć. W posiewie wyszedł Proteus Mirabilis, który jest bakterią trudną do wyleczenia, bardzo często nawracającą, wrażliwą na amikacynę domięśniową i dwa antybiotyki niedostępne w Polsce, podawane dożylnie, w leczeniu zamkniętym szpitalnym. Antybiotyk się kończył, mijało kilka dni i od nowa pojawiał się problem, wielokrotnie u Stasia pojawiał się również krwiomocz, a nawet skrzepy wypływające z cewki moczowej.  

Powyżej wyniki posiewu z sierpnia 2022.

Kilka dni temu postanowiłyśmy wybrać się ze Stasiem do najbliższego specjalisty - podczas wizyty zostało wykonane USG, pobrany mocz przez punkcję, wprowadzony wstępny antybiotyk do czasu wyników posiewu oraz leki i suplementy wspomagające - koszt całkowity 450 zł. Wczoraj dostałyśmy wyniki posiewu, które dały nam nadzieję na lepsze jutro - pierwsza bakteria Proteus Mirabilis została wyleczona, jednak tym razem wyrosła Escherichia Coli. Staś ma rozpisane leczenie krótko- i długoterminowe. Antybiotyk - Enroxil 150 mg (ceny jeszcze nie znamy i okresu podawania), Uro-vaxom na ten moment 6 miesięcy terapii (180 kapsułek - ok. 500 zł), L-metionina na stałe ( ok.10 zł za 50g) oraz Neurosupport na stałe (ok. 100 zł miesięcznie). W siódmym dniu antybiotyku czeka nas kolejny posiew, koszt zapewne około 200 zł. Zapewne nie będzie to ostatnie badanie Stasia, psom z niedowładem często nawracają problemy z pęcherzem... 

Podczas problemów z pęcherzem Staś zużywa około 5 podkładów dziennie, więc około 150 miesięcznie ( ok. 170 zł), na wyjazdy do weterynarza i spacery używamy pieluszek dla samców trixie (ok. 30 zł za 12 sztuk). Jako, że Stasiu nie trzyma moczu to codziennie (czasem kilak razy dziennie) trzeba podmywać mu pupę i łapki, używamy szamponu VetExpert Specialist, który pomaga w pielęgnacji często podrażnionej skóry (ok. 40 zł za 250 ml), dodatkowo Staszek często ma podrażnienia i odparzenia - psikamy je poliseptem vet spray (ok. 40 zł za 200ml). Ponadto mokre chusteczki do ciągłego podcierania schodzą nam w ilosciach ogromnych. Stasiu uwielbia brać podkład w zęby i zdejmuje go z kocyka, więc kilka rzeczy dziennie również jest do prania, oprócz proszku musimy używać również płynu do dezynfekcji i płynu do płukania, żeby zabić mocny zapach moczu. Miesięczny koszt suchej karmy z niższej półki to około 80 zł, na mokrą już raczej nie starczy finansów. Prosiłyśmy kilka organizacji o pomoc dla Stasia, o przejęcie go, specjalistyczną opiekę i leczenie, ale niestety bezskutecznie. Tak więc zostałyśmy mu tylko my, a on nam... Jedna z nas ma poważne problemy zdrowotne i opieka nad niepełnosprawnym psem będzie coraz cięższa,  ale chcemy zrobić wszystko co w naszej mocy, żeby miał godne życie,  bez bólu, choroby i innych problemów. Środki zebrane na zbiórce zostaną przeznaczone na leczenie, oraz utrzymanie Stasia. Dlatego bardzo prosimy Was o wsparcie choćby symbolicznym grosikiem - dalsze leczenie zapewne będzie sporo kosztować, Jego utrzymanie i zapewnienie mu godnych warunków również... 

Poniżej zamieszczamy historię wizyt z lecznicy AlfaVet w Rzeszowie oraz paragony lub faktury od 25.07.2023r.

AKTUALIZACJA 14.08.2023

Walka Stasia ciągle trwa...Staszek cały czas bierze leki, suplementy, oraz antybiotyk według zaleceń Pani Doktor, która się nim opiekuje. Kolejna wizyta, kolejne koszty...a bakteria ciągle męczy Stasia 😞😞

Niżej załączam dokumentację medyczną, oraz paragony na wszelkie leki, suplementy, antybiotyk, wizyty u weta, specjalistyczne szampony na odparzenia, maści oraz podkłady, których idzie multum cały czas 😩

AKTUALIZACJA 21.09.2023

Chwilowa euforia dotycząca zatrzymania bakterii Proteus Mirabilis minęła... 21 września Stasiu przeszedł kolejną kontrolę, USG pęcherza oraz pobranie moczu przez punkcję w celu wykonania posiewu. Po kilku dniach przyszedł druzgocący wynik - escherichia coli ujemna, ale wrócił koszmar - Proteus Mirabilis... Ciągłe oddawanie moczu, wypływające skrzepy z cewki moczowej, okropny zapach... Od czasu wyników Staś dostaje dziennie Synulox 500mg, na który już wydałyśmy prawie 550 zł. Codziennie też zużywamy od 4-6 podkładów, które w ciągu dwóch, trzech godzin są całe przesiąknięte moczem połączonym z krwią... Nie wiemy co będzie dalej, pod koniec października jedziemy na kolejną kontrolę, ale nie mamy dobrych przeczuć, gdyż mimo podawania antybiotyku, problemy nadal się utrzymują. Cały czas walczymy z Naszą wyścigówką...proszę o walkę razem z nami...

Staś jest bardzo grzeczny i dzielnie znosi każdą podróż, wizytę u Pani Doktor oraz badania. Wie, że zawsze dostanie pyszne ucho wołowe po wizycie.