Ratujemy Tobiego.

Cześć , przychodzę do Was z prośbą o wsparcie dla mojego futrzastego przyjaciela. Mowa tu o Tobim - trzymiesięcznym małym koteczku którego moja młodsza córka - Amelka dostała w prezencie. Maluszek trafił do nas w opłakanym stanie - z ropą cieknącą z uszka, świerzbem, kocim katarem tak zaawansowanym że każdy jego oddech słyszalny był jako przeciągły gwizd, z oczkami tak zaropiałymi że nie było na powiekach ani wokół oczu żadnej sierści . Tak rozpoczęła się nasza walka o zdrowie tego maluszka. Odkąd jest z nami nasze wizyty w przychodni weterynaryjnej stały się codzienną rutyną, powoli różnymi terapiami udawało nam się sukcesywnie pozbywać każdej z dolegliwości i wyglądało na to że lada moment Tobi zacznie swoje normalne beztroskie życie zdrowego młodego kociaka. Niestety któregoś dnia po powrocie z pracy zastałam kotka bezwładnego , nie mogącego zrobić ani jednego kroku bez przewrócenia się , z błędnym wzrokiem i bezustannie bezwładnie kiwającą się główką. Natychmiastowa interwencja specjalisty wykazała perforację błony bębenkowej stad objawy neurologiczne. Na tą chwilę rozpoczęło się kolejne leczenie ostrego stanu zapalnego ucha środkowego i kontynuacja codziennych wizyt celem podawania zastrzyków z antybiotykiem, sterydem i witamin z grupy B . Trwało to długo jednak każdego dnia Tobi coraz pewniej stawiał swoje małe stópki i, prócz stałe skręconej w prawo główki wyglądał coraz lepiej . Pogodziliśmy się z tym ze uszkodzenia neurologiczne mogą być nieodwracalne i cieszyliśmy się tym że nasz „ prawoskrętny” kotek wraca do zdrowia. Wciąż kontynuowaliśmy leczenie i podczas jednej z kolejnych wizyt obrzęk i wydzielina z uszka zmniejszyły się na tyle że można było wreszcie do tego uszka zajrzeć . Nie spodziewaliśmy się tego co Pani doktor tam znajdzie ….Okazało się że w prawym uszku maluszka rośnie wielki polip i to on jest powodem utrzymujących się stanów zapalnych oraz wszelkich problemow z równowagą.Rosnący od wewnątrz do zewnątrz guz przebił błonę bębenkową i to był właśnie ten moment w którym pojawiły się zaburzenia równowagi i reszta objawów neurologicznych. Zmiana stałe rośnie i coraz bardziej uciska na wszelkie „ podzespoły „ w główce małego kociaka. Trzeba to koniecznie usunąć poprzednio wykonując tomografię aby dokładnie umiejscowić zakres zabiegu oraz wykonać szereg badań kwalifikujących kotka do zabiegu. Koniecznym jest też histopatologiczne badanie próbki aby wykluczyć nowotworowy charakter guza. Pooperacyjnie planowana jest długotrwała sterydoterapia w celu zmniejszenia ryzyka ponownego narośniecia zmiany. Niestety dotychczasowe leczenie pochłonęło ogrom środków którymi dysponowaliśmy i dziś szybkie podjęcie leczenia Tobiego leży poza zakresem moich możliwości finansowych. Stąd prośba o pomoc , kochamy szalenie tego maluszka , pokochały go też nasze pozostałe ogonki - starsze zwierzęta jakby czuły że ten maluszek potrzebuje wsparcia i opiekują się nim. Będziemy wdzięczni za każde wsparcie zbiórki , każda nawet najmniejsza kwota zbliży nas do celu i da szansę Tobiemu na powrót do zdrowia a nam na obserwowanie jak ten piękny kociak dorasta. Wielokrotnie pomagałam potrzebującym, nigdy nie byłam obojętna na krzywdę tych najmniejszych jak i tych większych przyjaciół. Nie spodziewałam się że kiedyś sama będę prosiła o pomoc ale wierzę że historia tego małego kotka poruszy Wasze serca i razem uratujemy tego maluszka.