Walka mimo wszystko!!!!

Witamy każdego kto to czyta ten tekst. Niektórzy twierdzą, że nie ma na świecie przypadków, wierzymy w to ,że jeżeli znalazłaś lub znalazłeś tą stronę bądź otrzymałeś /otrzymałaś tą wiadomość, to po to aby poznać historię wspaniałej kobiety- Krysi....naszej mamy. 

Mama zachorowała po raz pierwszy 8 lat temu na raka piersi. Oczywiście dzielnie walczyła. Wtedy też przyjęła chemioterapię i naświetlania. Po tej trudnej walce dowiedzieliśmy się, że mama jest zdrowa, pokonała raka. Kiedy nam się wydawało ,że wszystko minęło bezpowrotnie ,on - rak powrócił w postaci mięsaka (macicy), bardzo agresywnej odmiany.  

...I zaczęło się od nowa...strach, lęk, kolejne badania i leczenie. Najpierw operacja- usunięcie guza. Później chemioterapia, bardzo silna, podawana raz w miesiącu przez cztery dni bez przerwy 24 h na dobę, która spowodowała spustoszenie w organiźmie. Niestety nie udało się mamie przyjąć przepisanej ilości. Organizm był za słaby. Następna decyzja lekarzy to naświetlania, dwa rodzaje i miało być dobrze. Minął rok i pojawił się naciek w miejscu operacji, okazuje się, że to wznowa. Nie wiemy co będzie dalej ale chcemy walczyć o mamę. Tym razem po raz kolejny lekarze zaproponowali naświetlania, które jak wiadomo powodują różne działania niepożądane, dlatego chcemy zebrać pieniądze na wspomagające leczenie olejkami, które mamy nadzieję, że pomogą zatrzymać rozwój raka, podniosą odporność organizmu aby mógł walczyć z tym jakże nierównym przeciwnikiem. Koszt takiej terapii na miesiąc to 5200zł. Mama potrzebuje kuracji trzymiesięcznej. Wiemy, że kwota nie jest ogromna i dlatego też wierzymy, że uda nam się zebrać przynajmniej część tej kwoty. 

Bardzo chcemy aby to leczenie niekonwencjonalne pomogło w pokonaniu raka ale jeżeli poprawi tylko ono komfort życia to naprawdę walka się opłaca.....                                                      Z poważaniem Córki.