Operacje-Piotrusia

fot.  Leczenie ran z klatki piersiowej i rekonwalescencja Piotrusia. 
Bardzo dzielny pacjent 💞

Fot  Rany na klatce piersiowej w końcu goją się lepiej 

Przedstawiamy historią Piotrusia- niewielkiego, sympatycznego pieska, który stał się, w(padł) ofiarą ludzkiej głupoty i chyba obojętności opiekuna, a także nieostrożności kierowcy, który pędził ruchliwą Zakopianką, nie zważając na to, co się dzieje na poboczu drogi.

Fot. Piotruś na spacerze 

Piotruś to piesek, który trafił do nas w ciężkim stanie; miał ogromny obrzęk lewej gałki ocznej, krwiaka pod samą gałką oczną, silne krwawienie z pyszczka, jego malutki organizm był w stanie bardzo silnego wstrząsu.

Jeszcze w Myślenicach otrzymał on pierwszą pomoc; kroplówki, leki przeciwbólowe, leki przeciwkrwotoczne, próbowano uratować jego wypadnięte oko, ale okazało się, że jego stan jest tak poważny, że Piotruś musi pilnie jechać do kliniki całodobowej.
Nasi ukochani wolontariusze w środku nocy pędzili, by go ocalić. Tam, w klinice, niestety okazało się, że na skutek obrzęku i krwiaka w okolicy oczodołu musi być pilnie przeprowadzona operacja. Usunięto mu Oczko, a także kilka połamanych i popękanych zębów, które zostały niestety nieodwracalnie uszkodzone w wyniku uderzenia.

Piotruś miał tak silnie stłuczone płuca, że przez pierwszych kilka dni jego aktywność była praktycznie zerowa. Musiał być capku czas poddany intensywnej terapii weterynaryjnej. Jest z nami, żyje!!! 

Fot. Krwiak po usunięciu gałki ocznej. 

Piotruś spędził kilka dni w klinice całodobowej, gdzie ustabilizowana jego stan, ale jeszcze przez wiele dni dochodził do siebie. Nadal miał intensywny wyciek z oczodołu, przechodził kolejne zabiegi weterynaryjne. Przy nich wszystkich był niezwykle dzielny.

Piotruś trafił pod opiekę wielu specjalistów; ustalono, że ma poważnie poobijany lewy bark, liczne stłuczenia, przy okazji okazało się także, że ma wypadanie rzepki 1.° (Na obecną chwilę nie do operacji, wymagają one jednak rehabilitacji), a także ustalono, że prawdopodobnie, w wyniku uderzenia samochodu, odbił się on grzbietem od drogi lub pobocza i doszło do pęknięcia wewnętrznych kości spojenia łonowego.

W tym zakresie wykonaliśmy wszystko, co było w naszej mocy  myśleliśmy, że już koniec nieszczęść dla tego malucha (Piotruś waży niespełna 8 kg). 

Fot Jeszcze przed usunięciem oka, w drodze do kliniki całodobowej 

Fot. Walczymy o oko. 

Wykonywaliśmy kolejne badanie i okazało się, że Piotruś ma poważną wrodzoną wadę serca — jest to wrodzone zwężenie aorty. Tylko dlatego, że aktywność Piotrusia jest niewielka, w obecnej chwili nie ma on objawów takich jak omdlenia czy duszność, ale nasz podopieczny wymaga dalszej diagnostyki i prawdopodobnie kosztownej operacji, jaką jest balonikowanie aorty.

W dniach 8-9 listopada br Piotruś będzie mieć wykonaną dalszą diagnostykę kardiologiczną, po której będzie ostatecznie kwalifikowany do operacji. Koszty takiego zabiegu są jednak ogromne i bez Państwa wsparcia nie mamy szansy na przywrócenie mu pełnej sprawności. 
Bardzo chcielibyśmy, aby nasz mały podopieczny mógł cieszyć się wesołym, radosnym, energicznym życiem, które może dać mu właśnie operacja balonikowania aorty. 

Chcielibyśmy, by druga część jego życia (ma około 7 lat, co najmniej drugie tyle przed nim), była czasem prawdziwego życia, nie była czasem smutnej, spokojnej egzystencji ze względu na maksymalny spokój, jaki teraz Piotruś musi mieć, a bardzo zależy nam, by jego życie było czasem aktywnego relaksu, spacerów i zabawy. 

Piotruś bardzo na to zasługuje.

Fot. Zaraz po powrocie z kliniki. Jeszcze bardzo obolały, ale i super dzielny 

Bardzo bardzo prosimy o wsparcie i pomoc.
Zrobimy co w naszej mocy, by Piotruś cieszył się dobrym życiem przez kolejnych wiele lat.

Poniżej faktury za pierwsze dni leczenia tylko z jednego gabinetu.
Jutro dołączymy Faktury z kolejnych.