Uratujmy jeszcze 1 życie

Uratujmy jeszcze 1 życie

Ta klacz nie dojechała 19 lutego na targ do Skaryszewa ze względu na stan zdrowia. Handlarz zabrał konie na których zarobek jest większy. Może to właśnie jej szczęście ? Posłuchajcie jej historii … stoi w oborze ze świniami, nie ma dla niej miejsca w stajni … to klacz z chorymi nogami, młodziutka bo zaledwie 1,5 roku a już zbędna człowiekowi. Do pracy się nie nadaje … więc jej los w naszych rękach. Jej życie zostało wycenione po negocjacjach na 4300 zł (początkowa cena była 5000 zł) Kwota zbiórki na pomagam obejmuje również prowizje dla pomagam 7,5%   

Nawet nie znam jej imienia … boję się zapytać … ale już chciałabym przytulić i jej powiedzieć nie bój się i obiecać, że otrzyma szansę na wyzdrowienie … 

Proszę pomóżcie nam Ją uratować, to zaledwie 4300 zł (transport opłaci anonimowy darczyńca) jest już dla niej dom – raj na ziemi, zostanie od razu poddana opiece i leczeniu. 

Prosimy w imieniu tej bezimiennej klaczy. Ona nie ma szans na życie, jeśli jej nie zabierzemy stamtąd to pojedzie do rzeźni. 

Skaryszew wciąż trwa, tiry odjechały pełne naszych koni. Ratujmy Ją w ostatniej chwili. To musi być ekspresowa zbiórka aby Ją zabrać jak najszybciej, to nie jest pewne miejsce. Jeśli zbiórka ruszy do przodu odbiór jak najwcześniej na zadatek. Bezpieczna będzie dopiero w nowym domu.