Pomóż uratować oko Bałwanka :-(

Bałwanek trafił do nas, po tym jak zadzwoniła do nas starsza Pani, z prośbą o pomoc dla kotka,którego dokarmia a który ma chore oczko.Kiedy przybyliśmy na miejsce i zobaczyliśmy kotka,nogi nam się ugieły,ten obrazek długo zostanie  w naszej pamięci.

Bałwanek ma rozległą ranę wokól oka,właściwie nie ma części twarzoczaszki. Niezwłocznie zabraliśmy go do lecznicy,rana została "opracowana"przez lekarzy i ku naszemu zdziwieniu okazało się że Bałwanek ma nadal oko.I choć trudno w to uwierzyć patrząc na zdjęcia,jest szansa że to oko uda się uratować.I my zrobimy wszystko co możliwe aby tak się stało.Problemem jest jednak to, że wokół gałki ocznej nie da się zastosować środków powszechnie stosowanych, aby jej nie uszkodzić.Póki co nie da się również w żaden sposób pozszywać rany,trzeba poczekać aż skóra wokół wyziarninuje się czyli nastąpi odbudowa skóry i naskórka,proces ten jest niestety długotrwały. Jedynym lekarstwem którym można leczyć w obrębie oka jest miód manuka ,maść lub żel na rany.Taką maścią jest  Activion tube,niestety tubeczka 25 gram kosztuje ok 20 zł a takich tubek na cały okres gojenia ,zużyjemy bardzo wiele :-( Prawdę mówiąc taka tubka , wystarcza na jednorazową aplikację ,przy dużej oszczędności na dwie,czyli jeden dzień leczenia.Po wyleczeniu Bałwanek będzie szukał domku,nie może wrócić do tego miejsca gdzie nie miał zapewnionej opieki.Nie jest kotem dzikim,to oswojony domowy kot,tylko taki podwórkowy,którym się nikt nie przejął ,ot los wiejskiego, podwórkowego kota :-( To piękny,bielutki jak śnieg kot,pomimo bólu dzielnie znosi wszystkie zabiegi.

Prosimy pomóżcie Bałwankowi,tak wiele już wycierpiał....