Ratujmy Torka

Edit: Toruś ma "dramatyczne" wyniki morfologii. Prawdopodobnie będzie potrzebne przetaczanie krwi. W piątek wydaliśmy u nefrologa i kardiologa ponad 1200 zł. Jesteśmy spłukani. Potrzebujemy około 1000 zł na przetoczenie krwi. Prosimy, błagamy o pomoc. Toruś wykazuję wolę życia. Nadal na nas wchodzi, dużo je. Ratujmy jego życie, zasługuje na najlepsze leczenie nasz koci terapeuta.

Edit: Toruś ma początek anemii i wysokie ciśnienie. Bardzo proszę jeśli możesz wspomoż nas aby Toruś mógł już brać zastrzyki na anemię.

Nasz ukochany kot Torek zachorował na niewydolność nerek. Ostatni tydzień ratowaliśmy go kroplówkami dożylnymi, zastrzykami i tabletkami. Moja mama cały czas przy nim była podczas kilku godzinnych kroplówkach. Dotychczasowe leczenie kosztowało 500 zł, a to nawet nie połowa. Na szczęście u naszych weterynarzy nie musimy płacić od razu. Również specjalistyczne karmy sporo kosztują. Wskazana jest przede wszystkim konsultacja u nefrologa i dietetyka. Jesteśmy bezsilne bo nie mamy na to środków. Ja jestem na rencie z tytułu niepełnosprawności. Nie mamy zdolności kredytowej żeby pożyczyć na leczenie naszego Torka. Dlatego prosimy jeśli możesz wspomóż ratowanie naszego kociego przyjaciela. Jest to wyjątkowy kot. Mieliśmy ich 7 a on jest specjalny. Bardzo lgnie do ludzi dlatego wywiązała się między nami silna więź. Jesteśmy zdruzgotani że możemy go tak szybko stracić. Ma 8 lat z czego kilka spędził na ulicy. Od 5 lat jest z nami. Dla nas to tragedia. Jesteśmy bezsilni tym że nie możemy  zapewnić mu porządnego leczenia u nefrologa. W poniedziałek będzie miał kolejne badanie krwi i USG. Okaże się czy leczenie działa. Jeśli nie spędzi kolejny tydzień na kroplówkach. A już ma żyły w kiepskim stanie. Dlatego ratunkiem jest nefrolog, który optymalnie ustawi leczenie. Będziemy dozgonnie wdzięczni jeśli nas wspomożesz. Tylko Wasza pomoc pozwoli nam go najlepiej leczyć. Tak jak na to zasługuje. Nasz mały koci bohater.