Zdążyć przed śmiercią...

KociArka to Arka na której znajdują ratunek koty nie tylko ze Szczecina może zatonąć bez WASZEJ POMOCY!!!

Rekordowa ilość kotów w jednym czasie pod Naszą opieką od czerwca nie spada… jeden znajduje dom- a już kolejne dwa czekają na miejsce… to już nie są pojedyncze koty, to całe mioty czekające na ratunek. Codzienne wiadomości i telefony z prośbą o ratunek spędzają Nam sen z powiek.. Każdy dzień to walka o życie: 1 17 domach tymczasowych walczymy z grzybicą, robaczycą, niedożywieniem, świerzbowcem usznym, kocim katarem. Ponad 120 kotów w jednym gabinecie: kastracje, leczenia, szczepienia, testy,  zabiegi i operacje, badania krwi to FV NA 6200zł za czerwiec…pozostałe fv z gabinetów to kolejne 2000zł… Operacja złamanej łapki i leczenie 4 tygodniowej Pysi..

Dwa tygodnie temu w jednym z domów wybuchła panleukopenia- koszmar każdej organizacji.. wirus który nie zna litości i zabiera w potwornych bólach i męczarniach i dorosłe i maluchy nie szczepione…

Odebrał Nam matkę i jej 4 kociąt i 2 kocięta z innego miotu w tym domu.. udało się ocalić 9 kocich istnień; surowica kupiona w Niemczech to 1300zł….

Nawet nie mówimy ile wynoszą koszty karmy i żwirku. Tylko dzięki osobom o dobry sercu mamy co włożyć do miski i do kuwet, kocięta mają zabawki i drapaki. Domy tymczasowe dają z siebie wszystko, za co jesteśmy im bezgraniczne wdzięczni…

Jeszcze nie zapłaciliśmy grosza za leczenie za czerwiec a już mamy listę na lipiec: maluch czeka na operacje wyjadającego odbytu, następny postrzelony ze śrutem czeka na wyciągnięcie, kolejne czekają na leczenie wirusów, grzybicy, szczepinia… Lipiec będzie jeszcze gorszy.. Obawiamy się nie że nie podołamy bez WAS…

Każdego dnia patrzymy na matki wyrzucone na bruk z maluchami, chorymi, umiejącymi na ulicach…nie chcemy odmawiać pomocy, ale musimy… dopóki nie spłacimy długów  w lecznicach nie jesteśmy w stanie nikomu już pomóc…...

PRZEPRASZAMY….