Zbiórka na leczenie Antka

Hau Hau!

Jestem Pan Antoni ale znajomi mówią na mnie Antek! Mam już ponad 8 lat! Prawie 3 miesiące temu zostałem adoptowany ze schroniska i mam już swój dom i prywatne ręce do głasków i przytulasów - człowieki potrafią głaskać :) Hau hau! Niestety ale pomimo tych szczęśliwości jestem chory. Po adopcji zrobili mi różne badanka - nie było superowo. Mam zniszczoną wątrobę, która wymaga długotrwałego leczenia i chore serce - powiększoną jedną komorę , która uciska na płuco i niedomykalność jednej zastawki - dobrze, że człowieki wiedzą co to zastawka i jak to leczyć! Hau! Do końca życia będę musiał brać leki. Jakby tego było mało, to niedawno Pani Weterynarz powiedziała mi, że mam przewlekłe zapalenie trzustki. :(

Człowieki bardzo się starają, gotują mi jedzenie - jak w restauracjach normalnie! Przemycają w nim leki, ale nie zawsze im się udaje, hau hau! A teraz codziennie wożą mnie do Pań Weterynarzek na leczenie trzustki i inne badania. 

Niestety ale po trzech miesiącach leczenia wątroby, serduszka i teraz trzustki kończą się im pieniążki na moje leczenie, a to kilkadziesiąt złotych dziennie :( 

Nie wiedzieli, że jestem tak chory kiedy mnie adoptowali, ale nie chcą mnie oddawać nikomu, ani ja nie chcę ich zostawiać. Dlatego postanowiłem zrobić pieskową zbiórkę, żeby im pomóc w moim leczeniu. Proszę pomóż moim człowiekom aby byli w stanie opłacać moje leczenie! Hau hau! Liczy się każda złotówka. 

Cześć, Hau!