Leczenie onkologiczne Piotrka

Nazywam sie Piotrek mam 41 lat mieszkam w małej miejscowości Szprotawa. W 2016r. w kwietniu zdiagnozowano u mnie raka czerniaka złośliwego tułowia. Dodam że dowiedziałem się o nim ponieważ zrobiła mi się rana na plecach z pieprzyka. Został wycięty i wynik okazał się właśnie czerniakiem. Dalsze leczenie było prowadzone w Warszawie i końcowo czerniak został zatrzymany, powiedziano mi że jeśli w ciągu 2 lat się nie odezwie to będzie wszystko dobrze.

Niestety 2 lata nie minęły brakło 4 miesięcy....

W grudniu dostałem silnego bólu brzucha, leżałem w szpitalu i po badaniu histopatologicznym okazało się, że jest naciek z dwunastnicy i albo ma to związek z tym czerniakiem albo pojawił sie nowy nowotwór dwunastnicy to jeszcze nie było pewne... Dodatkowo pojawiły się nowe guzy na głowie i klatce piersiowej. Teraz czeka mnie tomograf i leczenie w Warszawie.

 Dojazdy do Warszawy,dieta,leki,konsultacje u lekarzy,prywatne usg,tomograf niekiedy wizyty na NFZ to zbyt długie oczekiwanie a wiadomo że w takiej sytuacji liczy się każdy dzień i  to bardzo duży koszt z którym nie poradzę sobie bez waszej pomocy.Po paru wizytach okazało się że to przerzut czerniaka ...dlaczego?dlaczego ja zadawałem sobie to pytanie.Niestety rak rozprzestrzenia się szybko mam już przerzuty do głowy,nerki,płuca,wątrobe,powiększone węzły chłonne jamy brzusznej.

Mam ogromną wole walki,  chcę żyć dla rodziny, jestem potrzebny jako ojciec dla mojej 9 letniej córki. Tylko aby przez to przejść potrzebne są środki finansowe, oszczędności już wydaliśmy, rodzina też już pomogła. Do tej pory na same wyjazdy i wizyty prywatne wydaliśmy już kilka tysięcy złotych.

Będę wdzięczny za każdą.przekazaną pomoc.

Pozdrawiam

Piotr.