Ocalmy wiejskie bezdomne kocięta

Kociaki dziś zostały drugi raz zaszczepione przeciwko chorobom zakaźnym oraz zaczipowane. Mama kociąt miała dziś zdjęte szwy po zabiegu. Jedna koteczka wybiera się już do domu, dwa kolejne kociaki mają rezerwację. Nadal szukamy dobrych tylko i wyłącznie domów dla pozostałych maluchów i mamy. Bardzo proszę o wsparcie grosikiem kociej rodzinki, bo maluchy rosną i jedzą jak smoki, a koszty weterynaryjne na tę chwilę są spore. 

W mojej bliskiej okolicy rozegrał się dramat porzuconej bezdomnej koteczki, która urodziła liczny miot na ziemi, pod rozłożystym jałowcem, na prywatnej działce. Młoda mama miała i tak wielkie szczęście w swojej dramatycznej sytuacji, że trafiła na empatyczną osobę, która zaczęła ją karmić, a jej dzieci nie zostały zabite, czy utopione, jak to jest jeszcze wciąż na wsiach praktykowane. Ja o kociętach dowiedziałam się, gdy już miały 6 tygodni. Gdy je zobaczyłam, trudno mi było powstrzymać łzy - młodziutka, chudziutka, malutka mama i jej liczne potomstwo, bo urodziła ich aż 7. Postanowiłam zrobić co tylko w mojej mocy, aby kociaki i mama znalazły domy. Aby to jednak było możliwe, muszą zostać przygotowane weterynaryjnie. W chwili obecnej wszystkie maluchy wraz z mamą zostały po raz pierwszy odrobaczone, w uszach mają początki świerzbowca, więc wszystkie otrzymały środek na świerzba i mają płukane uszy. Za tydzień kolejna wizyta - zrobimy testy FIV FELV mamie i przesiewowo maluchom. Niestety, to wszystko są ogromne koszty. Cena jednej szczepionki przeciwko chorobom zakaźnym to 90 zł. Nawet zaszczepienie jedną dawką całego stadka to kwota ponad 700 zł. Do tego odrobaczenia, środek na świerzba, płukanie uszu, testy FIV FELV oraz sterylizacja matki - to wszystko daje potężną kwotę tylko za koszty w lecznicy weterynaryjnej, a przecież kociaki muszą być jeszcze karmione.

Bardzo proszę o wsparcie tej zbiórki. Informacje o kotkach oraz faktury będę na bieżąco zamieszczać w opisie zbiórki. Za każdą wpłaconą złotówkę dla kotków z całego serca DZIĘKUJEMY!