Pomoc pogorzelcom ze Srokowa

Kochani!

Mam na imię Beata. Rzadko proszę o pomoc dla siebie, ale nie waham się pomagać innym. Los jednak sprawił, że szukam wsparcia dla mojej rodziny.

Moja ciocia, siostra mojej mamy, zawsze bała się burzy i ognia. Niestety 19 października ok. godz. 22:00 spełnił się czarny scenariusz i ogień zabrał jej wszystko - jeszcze nie wiemy czy to była iskra z komina czy podpalenie. Ona i jej rodzina zostali tylko w tym co mieli na sobie. Nie mają dokumentów, telefonów, ubrań... wujek jest po amputacji obu nóg - stracił wózek inwalidzki. 

Ta rodzina pilnie potrzebuje pomocy na zwykłe codzienne życie, na odbudowę chociażby pozorów normalności. Ale przede wszystkim na lekarstwa i opiekę nad chorym.
Zawsze borykali się z problemami finansowymi, choroby nie omijały tego domu. Byli już wtedy zagubieni, a teraz jest im podwójnie ciężko. Bez wsparcia ludzi dobrej woli trudno będzie im się odnaleźć!

Aktualnie wójt ulokował ich w dwupokojowym mieszkaniu w Srokowie, za co bardzo dziękujemy! Prawdopodobnie nigdy ich nie będzie stać na odbudowę domu, ale kto wie - cuda się zdarzają! 

Jeśli ktoś mieszka blisko może kontaktować się bezpośrednio z najbliższymi rodziny.
tutaj informacje o nazwiskach i adresach: https://www.srokowo-online.pl/2018/10/20/czas-na-ludzka-solidarnosc/

Będę ogromnie wdzięczna za wszelką pomoc, choćby najdrobniejszą wpłatę!

Dom, który spłonął był kiedyś domem mojej babci. Każdego roku spędzałam tam razem z bratem wakacje. Wspomnienia pozostają, ale serce boli, że już nigdy nie zobaczę tego miejsca takiego jak dawniej.

                                           Tak było jeszcze niedawno....

                                                                             a teraz:

                                                                 O D B U D U J E M Y?

Pomóżcie, proszę...

PS.
wszelkie bieżące informacje będą zamieszczane poniżej w Aktualnościach.