Pogryziony Staruszek

Ta bieda, w opłakanym stanie, została zabrana ze stacji benzynowej. Staruszek nie miał już siły się podnosić. Tak sobie leżał... Nikt, poza pracownikami stacji, którzy wynosili mu wodę i coś do jedzenia, się nim nie zainteresował. Pogryziony przez psy... Nie wiadomo jak tam dotarł... Jedna z tankujących osób nie potrafiła odjechać. Po kilku godzinach przyjechał weterynarz. Wstępna diagnoza: świerzb lub nużyca, mocno osłabione serduszko plus pogryzienia... :-( mimo tego wszystkiego piesek dobrze reagował na otaczających go ludzi. Czekał, aż ktoś mu pomoże..? Długo. Za długo. Na szczęście udało się go stamtąd zabrać w bezpieczne miejsce. Ale nadal potrzebny dom tymczasowy. Do tego dochodzą koszty leczenia. Co prawda, znajduje się pod opieką cudownej Pani Irminy Piwowarczyk, ale pierwsze "oględziny" weterynarza to koszt 188 zł (zapłacone 100 zł, 88 do dopłaty), a jeszcze nie zaczęło się właściwe leczenie... Osobom prywatnym, które z miłości do zwierząt stają na rzęsach by im pomóc, gmina ani żadna inna placówka nie rekompensuje w żaden sposób kosztów takiej pomocy. Przecież to ich wybór.... Dlatego za każdym takim razem udaje się to tylko dzięki ludziom z wielkimi sercami. Liczy się każda złotówka. Wsparcie karmą również. Bardzo prosimy o pomoc... Losy pieska możecie śledzić na facebooku: wydarzenie "nadzieja umiera ostatnia", założyciel Irmina Piwowarczyk. Wierzę, że wspólnie postawimy go na nogi.

A osoby, które wpłacą 59 zł lub więcej i będą chciały dołączyć do Zgredkowego gangu pomagaczy ;) i nosić koszulkę z wizerunkiem Zgredzi (wzór zastrzeżony), proszę o wiadomość (tutaj, na pomagam.pl) po dokonaniu wpłaty. 

Zgredzię jakiś czas temu znalazłam pod sklepem (notabene niedaleko od miejsca, w którym leżał nasz staruszek). A teraz to Zgredzia pomaga zwierzakom, które tej pomocy potrzebują. 

Jeśli chcecie zobaczyć i poczytać więcej, zapraszam Was na www.ventura-fashion.blogspot.com/2018/09/zgredka-pomaga.html

Dziękuję za poświęcony na przeczytanie czas i z góry dziękuję za każdą złotówkę. Pieniążki lecą prosto na konto obecnej opiekunki pogryzionego staruszka, Pani Irminy Piwowarczyk. W sprawie domu tymczasowego kontaktujcie się proszę z Panią Irminą na facebooku lub telefonicznie 607 917 801.