Szansa dla Połamańca

Kochani,większość z Was zapewne kojarzy Połamanego,kocurka po wypadku,proludzkiego,dla którego od wielu miesięcy szukam domu.Poznałam cudowna kobietę Panią Dagmarę,która prowadzi rehabilitację,dla takich biedaczków jak nasz Połek.Kocurro ma szansę pojechać do niej na turnus rehabilitacyjny juz 15stego sierpnia! Jest szansa,że uda się aby przestał siusiać i kupkać do pampersa i zacznie odwiedzać kuwetę!!!Co do chodzenia to doszłyśmy do wniosku,że cuda się zdarzaja a nadzieja umiera jako ostatnia(wypadek był rok temu,a w takich ,,sprawach,, czas gra ogromna rolę😢)Połek ma zachowane czucie głebokie w nożkach,a to bardzo zdeterminowany kot więc się nie zdziwię jak Nas zaskoczy😉Zreszta gdy wchodzę do kuchni zawsze jest pierwszy,mało tego są momenty gdy się bardzo spieszy to staje na nożkach!

I tutaj rozpoczyna się trudny dla mnie temat,sama nie jestem w stanie sprostać temu wyzwaniu,kwota mnie przerasta(mam na utrzymaniu syna,mieszkanie,tymczasy i wolnożyjace kociaki)Nigdy o nic nikogo nie prosiłam,zaciskam zęby i działam sama dalej pomagając kociaczkom na tyle ,na ile jestem w stanie.Koszt takiej szansy na godne życie dla Połamańca to 60zł dziennie,pełna rehabilitacja,opieka,zabiegi,jedzenie oraz czas poświęcony dla niego.My ustaliłyśmy że pojedzie na 20dni do Banda Trojga tech.wet.rehabilitacja i behawiorystyka 

Jego szansa,nadzieja,lepsze życie to koszt 1200złotych.

Ja jestem w stanie kupić bilety na pociąg,pampersy,leki,oraz jego ukochaną karmę Feringa i go tam zawieźć.

Wszystkie postępy Połka,faktury,rachunki będą publikowane na stronie ZWIERZĘCE MARZENIA,zbiórka pieniażków również jest prowadzona przez fundację.

Proszę,wrecz błagam pomóżcie Nam wysłać go na Wakacje jego życia.