Chłoniak atakuje Ayre

Nazywam się Marta 4 lata temu kiedy zawiozłam karme do schroniska dla zwierząt zobaczyłam Ayre (wtedy jeszcze Zira). Mała kruszynka, która wybiegła z budynku i swoimi oczkami prosiła o domek. Tego samego dnia podarowałam jej ciepły i pełen miłości dom. Nie znałam do końca jej historii, wiem tylko ze ktoś ją wyrzucił na śmietnik ze szczeniakami po pierwszej cieczce i musiała walczyć o życie dla siebie i swoich maluchów. Teraz ponownie toczy walkę o życie. Zdiagnozowano u niej chłoniaka. Niestety w Olsztynie tu gdzie mieszkamy nie ma specjalistów którzy mogliby jej pomóc. Konieczne są wizyty i podawanie chemii w Warszawie najprawdopodobniej raz w tygodniu. Koszt jednej wizyty to przynajmniej 300 zł plus dojazd do Warszawy. Bardzo proszę o pomóc dla tego malucha. To jeszcze nie jest jej czas. Pęka mi serce na samą myśl ze znowu musi walczyć o życie. W domu jest też 2 pies i są nierozłączni. I jemu serce pęknie jezeli przyjdzie mu żyć bez niej. Dziękuję za każdą pomóc.