Rodziłam dwa dni. Głodna, osłabiona nie miałam siły. Coś było nie tak, strasznie bolało. Słabłam a w środku rodził się ogień 🥺
W lecznicy dowiedziałam się że kociak utknął. Pozostałe umarły. Wdało się zakażenie a ja pewnie też umrę. Teraz chcę tylko żeby to się skończyło. Ale nieśmiało mam nadzieję – może jednak uda się nie-umrzeć?
Mam dopiero kilka miesięcy, będę naprawdę dobrym kotkiem.
Pomożecie mi?
Koteczka znaleziona po dwudniowej męczarni. Zakażenie, gorączka.
Pilnie potrzebuje operacji, hospitalizacji, leków, kroplówek.
Aby jej pomóc można:
🥺 skorzystać ze ze zbiórki
🥺 Wpłacić na konto
Dziękujemy, że jesteście z nami.
Wasza pomoc pozwala wierzyć, że ta historia może zakończyć się szczęśliwie ❤️
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!