Nowa proteza dla Alexa

Większość z Was zna naszego małego bohatera. 2-letni Alex ma już za sobą kilka operacji, w tym 3 w przeciągu ostatnich 2 miesięcy, które dzięki niezliczonej ilości dobrych serc udało się z sukcesem odbyć w Paley European Institute w Warszawie. Jesteśmy w trakcie trudnej i bolesnej dla Alexa rehabilitacji, a przed nami kolejna operacja lewej nóżki - oby już ta ostatnia na najbliższe kilka lat. 

Aby jednak móc próbować stanąć na zoperowanej nodze, potrzeba... jeszcze tej drugiej do równowagi. Czyli w naszym przypadku protezy. Nowej, gdyż poprzednia była dopasowana do zniekształconej lewej kończyny, która teraz diametralnie się różni. Właśnie dziś otrzymaliśmy jej wycenę... 

Koszty się piętrzą w zastraszającym tempie, ale nie możemy się teraz poddać i zatrzymać tego, co ma ratować zdrowie Alexa. Dlatego nieśmiało, po raz kolejny, prosimy Was gorąco o wsparcie dla naszego Wyjątkowego Alexa 💚

Dla osób, które jeszcze nas nie znają, krótkie streszczenie naszej historii:

Alex jest wyjątkowy. Wszystkie jego kończyny mają braki, są zbyt krótkie lub nieprawidłowo zbudowane, każda z nich dotknięta została dotąd niezbadaną chorobą. Właściwie, mój synek ma tylko jedną nóżkę, ale nawet ona jest w złym stanie - brak w niej kości strzałkowej, stopa trójpalczasta rośnie odwrotnie, a kolano jest w ciągłym przykurczu. To wymaga jak najszybszej pomocy lekarzy, bo tak skomplikowana wada może wpłynąć na dalszy rozwój choćby kręgosłupa, a wtedy nawet proces rośnięcia stanie się dla mojego synka niebezpieczny… 

Wbrew moim myślom, Alex rozwija się niesamowicie. Jego postępy robią wrażenie nie tylko na najbliższej rodzinie, ale też rehabilitantach, którzy wspierają nas niemalże od samego początku. Mój synek nie widzi ograniczeń, widzi możliwości, obserwuje starszego brata i próbuje naśladować. Niestety, stanięcie na własnych nóżkach jest poza jego zasięgiem, a czworakowanie możliwe tylko przy oparciu na łokciach. Wszystkie te maleńkie kroki są dla mnie dowodem siły tego maluszka.  

Mama Alexa.