Chore psie maleństwa

Kochani, ostatnio pod naszą opiekę, trafiły trzy maleńkie pomeraniany. 

Wszystkie trzy mają poważne problemy ze zdrowiem.
Dwa z nich, to 3,5 miesięczne suczki z jednego miotu. Z wyglądu prześliczne, wzbudzające zachwyt. Niestety nie zawsze chory pies wyglada na chorego i swoim wyglada wzbudza litość... Nasze podopieczne wyglądają pięknie ale to co najgorsze, kryje się w środku... U obu stwierdzono nefropatię. Jedna z nich dodatkowo urodziła się bez ogonka, ma też niezrośnięte ciemiączko oraz niezrośnięte kości  czaszki po prawej stronie głowy. Obie suczki już teraz mają stwierdzony pierwszy stopień niewydolności nerek. Są na specjalistycznej diecie. Przeszły szereg badań, przed nimi jeszcze pobranie moczu bezpośrednio z pęcherza ( nakłucie igłą).
Są też bardzo zarobaczone. Giardia i nicienie. 

Kolejny nasz podopieczny to 10 miesięczny maluch. Dosłownie maluch. Waży zaledwie 1,4kg i od kilku miesięcy nie rośnie. Kiedy trafił do nas był koszmarnie zarobaczony, załatwiał się śluzem z krwią, dosłownie wszystko było w jego odchodach. Po tygodniu, trochę udało nam się to ustabilizować.  Maluch ma komplet mleczaków i komplet stałych zębów. Mleczaki w najbliższym czasie będą usuwane. Stan jego skóry i sierści , sfilcowana, wyłysienia  wskazuje na BSD. Wszystkie wymagane badania zostały zrobione. W najbliższym możliwym czasie zostanie wykastrowany. 

Kochani, już w tej chwili za naszą trójkę mamy  do opłacenia faktury na ponad 1700zł a to jeszcze nie koniec. Musimy zakupić odpowiednią karmę dla obu suczek, wykonać brakujące badania, powtórzyć rozszerzone badania krwi, zakupić suplementy i kosmetyki dla pieska, sfinansować kastrację i usuwanie zębów.
po zwalczeniu pasożytów jedna z suczek będzie miała wykonane brakujące szczepienie na wirusówki.
Zdajemy obie  sprawę, że okres przedświąteczny, do tego w tak  trudnych dla nas wszystkich czasach, nie jest najlepszym momentem do proszenia o wsparcie. Nie mamy  jednak innego wyjścia... Oprócz naszej trójki chorowitków mamy pod opieką jeszcze pięć psiaków, których opieka Wet i utrzymanie pochłonęły zaoszczędzone przez nas środki finansowe... Dlatego mamy do was ogromną prośbę o pomoc i  wsparcie maluchów choćby najmniejszą kwotą