Szok Zabijają psy bezdomne

PRZEŻYŁA OSTRZAŁ!!! POTRZEBUJE RATUNKU!!!

Moi Drodzy! 

Zwracam się do Was z bardzo wrażliwym tematem, ale wierzę, że wśród Was jest dużo dobrych serc, które nie będą obojętne

Lejla to około roczna sterylizowana suczka, którą wyrzucili z domu.  Piesek jest bardzo łagodny i kochany. Łagodny do dzieci i wszystkich ludzi. Słania się z bloku do bloku i szuka miłości. Cały jej ból widać w jej oczach...

Spotkałam ją pierwszy raz o 5 rano w -14 stopni mrozu przy swojej klatce. Patrzyła na mnie oczami pełnymi tęsknoty i miłości. Nakarmiłam ją, ogrzałam, spróbowałam znaleść jej dom. 

Sęk jest w tym, że jest na Białorusi, przy granicy, niedaleko Białegostoku. Niestety wtedy to się nie udało i tak chodziła do dziś od bloku do bloku, karmiona przez dobrych ludzi i wolontariuszu. 

Niestety dzisiaj stała się straszna rzecz. Na Białorusi nie ma schronisk i psy są ROZSTRZELIWANE w biały dzień!!!!! Przed oczami ludzi i dzieci!!! Myślałyśmy, że i ona trafiła pod tą maskarę, ale przeżyła! Chowała się do ciemnej nocy i przyszła znowu do mojego rodzinnego domu z drucikiem z trucizną w nosie 

Na szczęście nie trafił do krwiobiegu i przeżyła. Nie wiem czy na długo, bo pewnie za chwilę ktoś znowu wróci, żeby te biedne istoty ZABIĆ.

BŁAGAM WAS O POMOC! 

Znaleźliśmy dla niej DOM w Polsce. Wolontariusze zrobią wszystkie dokumenty i zorganizujemy transport do Polski, żeby ją uratować. Niestety nikt nie zgdza się na transport pieska bez opłaty, więc musimy skorzystać z usług przewozu zwierząt przez granicę.

Nie jest to ogromna kwota, wierzę, że jeśli każdy dorzuci coś od serca, to będziemy mogli uratować to biedne stworzenie.

Niestety jeśli tego nie zrobimy trafi ponownie na ULICĘ, gdzie ponownie będzie ATAKOWANA przez służby. Drugiego razu NIE PRZEŻYJE.....

Proszę, nie bądźcie obojętni. Jeśli chcemy zmienić świat na lepsze, musimy zacząć od siebie. Wierzę, że razem nam to się uda.

Dziękuję.